Obrona Lagarde zapowiedziała apelację, a ona sama wyjechała z kraju jeszcze przed ogłoszeniem wyroku - poinformował jej adwokat. Jak komentuje agencja Reutera, decyzja sądu może wywołać kryzys w kierownictwie Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).
Proces toczył się od 12 grudnia; w czwartek główny oskarżyciel przyznał, że wysunięte wobec Lagarde oskarżenia są "bardzo słabe".
Rzecznik MFW Gerry Rice zapowiedział wkrótce po ogłoszeniu wyroku, że zarząd MFW prawdopodobnie spotka się bardzo szybko, by rozważyć konsekwencje decyzji sądu. Przypomniał, że władze MFW dyskutowały już wcześniej na temat postępowania przeciw Lagarde.
Na początku grudnia, po jednym z takich spotkań, Rice zapewnił, że zarząd MFW ma nadal pełne zaufanie do swej szefowej, mimo że staje ona przed francuskim sądem.
Lagarde została oskarżona o zaniedbania, które doprowadziły do niewłaściwego wykorzystania funduszy publicznych, w latach, gdy była ona ministrem finansów, i kiedy to zawarta została ugoda na korzyść Bernarda Tapie.