Jak nadrobić zmarnowany czas

Mniej propagandy, więcej rzetelnej informacji, słuchanie głosu biznesu, inwestycje w prorozwojowe branże – oto postulaty ekonomistów.

Aktualizacja: 23.11.2020 09:33 Publikacja: 22.11.2020 21:00

Jak nadrobić zmarnowany czas

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Ponad 3-proc. spadek PKB w 2020 r. i 3,7-proc. wzrost w 2021 r. zakładają średnio eksperci, których „Rzeczpospolita" poprosiła o prognozy. Podkreślają, że musimy ograniczone zasoby skoncentrować na najlepiej rokujących podmiotach i branżach – to sprawdzona strategia z sektora prywatnego. Kroplówka dla firm zombi zadłuży nas bardziej i ograniczy potencjał rozwojowy.

Stracony czas

Euler Hermes zakłada, że niewypłacalności w przyszłym roku będzie o 10 proc. więcej, po 13–14-proc. wzroście w roku bieżącym.

– Mniej propagandy, więcej rzetelnej informacji, publicznie dostępny plan działania w kilku wariantach, w zależności od rozwoju epidemii, ogłaszanie kolejnych inicjatyw z wyprzedzeniem, żeby biznes miał szansę się dostosować – tak na pytanie o priorytety rządu odpowiada Tomasz Starus, członek zarządu ds. oceny ryzyka w Euler Hermes. Pytany o programy socjalne ocenia, że 500+ musi być kontynuowane. – Gdyby przy obecnym poziomie niepewności doszły jeszcze próby ograniczenia 500+, to obawiam się, że konsumpcja tąpnęłaby z takim hukiem, że byśmy się jako kraj nie pozbierali – mówi.

Biznes i ekonomiści od lat postulują też uproszczenie systemu podatkowego. – Osobiście marzyłbym o jednej stawce VAT i absolutnym braku wyjątków. Z pewnością da się tak to skalkulować, żeby najbiedniejszych konsumentów to nie dotknęło, a dla gospodarki oznaczałoby to znaczącą redukcję kosztu funkcjonowania – mówi Starus.

Eksperci są zgodni co do tego, że rząd zmarnował pół roku. W efekcie notujemy nadwyżkowe zgony, zapaść służby zdrowia i bankructwa firm. Tego czasu nie da się już nadrobić. – Dlatego należy się angażować w dwa typy działań: dostosowanie funkcjonowania gospodarki do aktualnego i prognozowanego przebiegu epidemii oraz w modernizację gospodarki i rynku pracy – mówi Sonia Buchholtz, ekspertka ekonomiczna Konfederacji Lewiatan. Dodaje, że w tej drugiej kwestii mamy znaczące zapóźnienia i paradoksalnie pandemia jest silnym bodźcem, aby nadgonić lub wręcz wyprzedzić inne kraje. – Pod warunkiem że przyjmiemy ambitną, ale realistyczną strategię modernizacji, i będziemy zdeterminowani do jej realizacji. Ani jedno, ani drugie nie jest mocną stroną polskiej administracji – ocenia Buchholtz. Podkreśla, że na wiele prorozwojowych projektów są środki europejskie.

– Jeśli jest zapotrzebowanie na cyfryzację i zazielenienie gospodarki, i są chętni do finansowania tego, tym bardziej dziwi postawa Polski w negocjacjach o nowy budżet i NextGenEU – podsumowuje ekspertka.

Szwankujące państwo

Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM, podkreśla, że państwo powinno wywiązywać się z obowiązków wynikających z konstytucji (edukacja, służba zdrowia, zabezpieczenie na starość, sprawne sądy, bezpieczeństwo) i dopóki te usługi nie będą świadczone na zadowalającym poziomie, nie powinno zajmować się niczym innym. – A już na pewno nie prowadzeniem firm komercyjnych, np. banków, kopalni, linii lotniczych, podczas gdy te podstawowe i najważniejsze instytucje (szpitale, szkoły) kuleją i są niedoinwestowane. Państwo robiło to źle wcześniej, a pandemia tylko pogłębiła ten proces – podkreśla Materna. Dodaje, że mnóstwo środków jest marnotrawionych na dziwne projekty nic nie wnoszące do życia przeciętnego obywatela.

– Czy ludzie woleliby sprawnie działającą służbę zdrowia czy kolejne lotnisko? Prom i przywileje dla wybranych grup czy sale komputerowe z nowym sprzętem w każdej szkole? – pyta Materna. Dodaje, że lepiej kilka rzeczy zrobić bardzo dobrze, niż zajmować się dużą liczbą projektów, a żadnego nie robić na odpowiednim poziomie.

– Żadna dobra firma tak nie działa. Weźmy pierwsze z brzegu Kęty czy Budimex: robią swoje, a nie rozdrabniają się na fabryki samochodów czy kina. I robią to dobrze – podsumowuje Materna.

Ponad 3-proc. spadek PKB w 2020 r. i 3,7-proc. wzrost w 2021 r. zakładają średnio eksperci, których „Rzeczpospolita" poprosiła o prognozy. Podkreślają, że musimy ograniczone zasoby skoncentrować na najlepiej rokujących podmiotach i branżach – to sprawdzona strategia z sektora prywatnego. Kroplówka dla firm zombi zadłuży nas bardziej i ograniczy potencjał rozwojowy.

Stracony czas

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Gospodarka
USA odracza długi Ukrainie. Jej gospodarka rozwija się coraz szybciej
Gospodarka
Hiszpania liderem wzrostu w eurolandzie
Gospodarka
Francję czeka duże zaciskanie budżetowego pasa
Gospodarka
Największa gospodarka Europy nie może stanąć na nogi
Gospodarka
Balcerowicz do ministrów: Posłuszeństwo wobec premiera nie jest najważniejsze