Rok 2019 może okazać się fatalny dla tzw. łukgospodarki (gospodarki według Łukaszenki -red). Do zwrotu państwo ma 4,9 mld dol. z czego 3,8 mld dol. to długi instytucji państwowych a 1,1 mld dol. - banku centralnego, informuje portal tut.by.
W kasie nie ma takich pieniędzy więc rząd planuje zaciąganie nowych kredytów na kwotę 1,87 mld dol., z tego 370 mln dol. miałaby dać emisja euro obligacji. Eksperci niezależni są zdania, że Białoruś w najbliższych latach będzie się coraz bardziej zadłużać, a zależność od Rosji - jedynego obecnie chętnego do finansowej pomocy Łukaszence, będzie rosnąć.