Na spotkaniu unijnych ministrów transportu w austriackim Grazu okazało się, że kraje członkowskie potrzebują co najmniej 18 miesięcy na podjęcie decyzji w tej sprawie. Jak informuje „Politico", plan odejścia od przestawiania zegarów nie został zaakceptowany przez wystarczająca liczbę krajów.
- Jeśli pożegnamy się ze zmianą czasu, może dojść do mozaiki, która byłaby niszczycielska dla jednolitego rynku - argumentował austriacki minister transportu Norbert Hofer, którego kraj sprawuje rotacyjną prezydencję w Radzie UE. Dodał, że potrzeba co najmniej 18 miesięcy, aby przygotować się na reformę oddziałującą na wszystko – od prostej czynności dojenia krów po planowanie rozkładów jazdy pociągów i lotów. Zdaniem unijnego komisarza ds. transportu Violety Bulc, na wprowadzenie w życie zmian potrzeba więcej czasu. Jednak szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker chciałby zamknąć sprawę do końca marca przyszłego roku.