- Oferta wymaga nowych negocjacji na wiosnę 2021 r. w sprawie nie spłaconych dotąd transz oraz harmonogramu spłat w przyszłości. Kubańczycy będą także musieli zapłacić kary umowne za pieniądze dotąd nie oddane — powiedział jeden z nich.

Porozumienie z Klubem Paryskimi z 2015 r. umorzyło 8,5 mld dolarów z sumy 11 mld dolarów długu zagranicznego Kuby nie spłacanego od 1986 r., wraz z kosztami obsługi. Pozostałą część zrestrukturyzowano na roczne transze do spłaty do 2033 r., część tych pieniędzy przeznaczono dla funduszy inwestycyjnych w tym kraju. Zgodnie z tym porozumieniem, odsetki umorzono do 2020 r., do spłaty zostało jedynie 1,5 proc. zaległego długu. Jeśli Kuba nie dotrzyma harmonogramu rocznych spłat ustalonych całych transz, to zostaną naliczone odsetki za zwłokę od części opóźnionej spłaty.

Kuba miała zwrócić w ubiegłym roku ok. 80 mln dolarów, niektórym krajom całość raty długu, innym, np. Hiszpanii, Francji i Japonii — część. Ostatni raz władze w Hawanie podały w 2016 r., że dług zagraniczny Kuby wynosi 18,2 mld dolarów, ale eksperci są zdania, że od tamtej pory znacznie zwiększył się. Kuba nie należy do MFW ani do BŚ, nie może więc korzystać z ich pomocy.