Wcześniej, jeszcze na początku 2015 ocenę sytuacji gospodarczej Finlandii obniżyła inna agencja — Standard&Poor's. Jak na razie Aaa utrzymuje agencja Moody"s, która jednak w lipcu 2015 zmieniła ocenę ze stabilnej na negatywną.. Decyzja Fitcha oznacza, że w Europie są już tylko dwa kraje, które mają „królewską" ocenę kredytową — Niemcy i Holandia. Trzeci kraj, który długo utrzymywał się w I finansowej lidze — Austria najwyższy rating straciła w lutym 2015.
Jako powód braku wary w fińskie sukcesy gospodarcze Fitch podaje słabe możliwości przyspieszenia rachitycznego wzrostu PKB. Finowie mieli „królewski" rating od 1998 roku, a poważne obawy o kondycję gospodarki ich kraju i brak perspektyw rozwojowych pojawiły się już wiosną 2015. Wtedy to Fitch zmienił perspektywę ze stabilnej na negatywną.
Gorszy rating, to droższe pieniądze, które Finowie pożyczają na rynkach finansowych. Od zeszłego oku oprocentowanie 10-letnich obligacji wzrosło z 0,44 do 0,58. W przypadku Francji cztery lata temu ten wzrost wyniósł z 2,08 do 2,21 proc.
Fiński rząd nie polemizował z decyzją agencji. „Nie można powiedzieć, że sytuacja naszej gospodarki jest stabilna"- napisał po decyzji Fitcha na swoim blogu fiński minister finansów, Alexander Stubb, który sam nazywa Finlandię „chorym człowiekiem Europy". „Widać wyraźnie, że ci, którzy obserwują nas z zewnątrz, zaczęli tracić wiarę, że jesteśmy w stanie przeprowadzić reformy"- uważa minister finansów.
Fińska gospodarka tradycyjnie już związana z rosyjską wyjątkowo dotkliwie odczuła spowolnienie w Rosji. W 2015 roku PKB zwiększył się o 0,4 proc., po dwóch latach recesji. A dynamika wzrostu była najwolniejszą po Grecji, gdzie nadal panuje recesja. Analitycy oceniają jednak, że negatywne sygnały ze strony agencji ratingowych będą miały płytsze skutki, niż było to w przypadku Francji w oku 2012, bo gorsza ocena dla Finów była oczekiwana. Wtedy także rząd w Paryżu przyjął decyzję agencji jako osobistą obrazę. Finowie reagują spokojnie.