Insiderzy masowo pozbywają się swoich akcji

Transakcje osób posiadających dostęp do informacji poufnych są papierkiem lakmusowym nastrojów na giełdach. Czy wyceny są już za wysokie?

Publikacja: 17.08.2020 21:00

Insiderzy masowo pozbywają się swoich akcji

Foto: Bloomberg

Od marcowego załamania indeksów wyceny na rynkach kapitałowych idą w górę. Dobrze widać to za oceanem, gdzie Nasdaq i S&P 500 kontynuują rajd. Poniedziałkową sesję też zaczęły od wzrostów. Z wysokich wycen postanowiło skorzystać wielu insiderów, czyli osób związanych ze spółkami, mających dostęp do informacji poufnych, między innymi członków zarządów i rad nadzorczych.

W zeszłym miesiącu w Stanach Zjednoczonych niemal tysiąc insiderów pozbyło się akcji, a na zakupy zdecydowało się zaledwie dwustu – podaje Bloomberg, powołując się na dane Washington Service. Tylko dwa razy w ciągu ostatnich trzech dekad stosunek sprzedających do kupujących był wyższy od obecnego.

Ta sytuacja rodzi pytanie, czy wyceny na rynkach nie są już wygórowane i czy transakcje insiderów nie powinny być sygnałem do ewakuacji. – Strategia inwestycyjna oparta na komunikatach insiderów nie należy do najrozsądniejszych. Każdy przypadek jest inny. W większości największych spółek notowanych w USA transakcje insiderów przeprowadzane są regularnie – podkreśla Piotr Żółkiewicz, zarządzający funduszem Zolkiewicz & Partners Inwestycji w Wartość FIZ. Dodaje, że na rynku amerykańskim menedżerowie z reguły dostają niewielką część wynagrodzenia w podstawowej pensji. Większość uzależniona jest od wykonania krótko oraz długoterminowych planów spółki.

– Jest rzeczą normalną, że część „papierowego wynagrodzenia" niektórzy menedżerowie chcą spieniężyć – mówi Żółkiewicz. Natomiast jego zdaniem osobną kategorią są spółki ze słabym modelem biznesowym, których kapitalizacja w ciągu miesięcy lub tygodni wzrosła bardzo mocno. W takiej sytuacji sprzedaż akcji przez prezesów lub głównych inwestorów jest sygnałem alarmowym. – Wydaje się, że część ostatnich transakcji insiderów w spółkach WIG-Covid spełnia powyższy warunek – podsumowuje ekspert.

W ostatnich tygodniach akcje sprzedawali insiderzy z Biomedu, PZ Cormay czy 4Mass.

Czy jednostkowe przypadki sprzedaży akcji przełożą się na koniunkturę w segmencie najmniejszych spółek, zgrupowanych w sWIG80 oraz notowanych na rynku NewConnect? – Ocena skali zjawiska oraz konfrontacja raportowanych wyników finansowych z perspektywami i wyceną będzie istotnym wskaźnikiem koniunktury i podejścia inwestorów – komentuje Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz Noble Securities.

Od marcowego załamania indeksów wyceny na rynkach kapitałowych idą w górę. Dobrze widać to za oceanem, gdzie Nasdaq i S&P 500 kontynuują rajd. Poniedziałkową sesję też zaczęły od wzrostów. Z wysokich wycen postanowiło skorzystać wielu insiderów, czyli osób związanych ze spółkami, mających dostęp do informacji poufnych, między innymi członków zarządów i rad nadzorczych.

W zeszłym miesiącu w Stanach Zjednoczonych niemal tysiąc insiderów pozbyło się akcji, a na zakupy zdecydowało się zaledwie dwustu – podaje Bloomberg, powołując się na dane Washington Service. Tylko dwa razy w ciągu ostatnich trzech dekad stosunek sprzedających do kupujących był wyższy od obecnego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć
Giełda
WIG20 w efektownym stylu powraca powyżej 2500 pkt