Zarzuty dla znanego inwestora giełdowego

Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła Romanowi Karkosikowi, znanemu inwestorowi giełdowemu, zarzuty przestępstwa karalnej manipulacji akcjami spółki Krezus S.A. w 2012 r. - podała we wtorek Prokuratura Krajowa.

Aktualizacja: 31.05.2017 07:11 Publikacja: 30.05.2017 21:10

Zarzuty dla znanego inwestora giełdowego

Foto: Fotorzepa/Kuba Kamiński

Chodzi o zdarzenia, do których doszło od lipca do listopada 2012 r. na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Według prokuratury, w toku postępowania ustalono, że podejrzani składali zlecenia i zawierali transakcje na akcjach spółki Krezus S.A., m.in. manipulując kursem akcji i wprowadzając w błąd innych inwestorów co do rzeczywistego popytu i podaży instrumentu finansowego.

Łączna ilość akcji, którymi obracali podejrzani, wynosiła ponad 3 miliony sztuk, a ich wartość przekroczyła 36 milionów zł - dodała prokuratura. Jak podano, podejrzani zdominowali obrót akcjami spółki Krezus, a ich udział w wolumenie kupna wyniósł blisko 68 proc., a w wolumenie sprzedaży - ok. 31 proc.

Wobec podejrzanych, prokurator zastosował poręczenia majątkowe po 100 tys. zł. Na poczet kar grożących podejrzanym zabezpieczono należące do nich nieruchomości, poprzez ustanowienie hipotek do łącznej kwoty 2 milionów 500 tys. zł.

Zgodnie z art. 183 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, kto dokonuje "zakazanej manipulacji instrumentem finansowym", podlega grzywnie do 5 mln zł albo karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 - albo obu tym karom łącznie.

W odpowiedzi na przedstawione zarzuty inwestor wysłał następujące oświadczenie:

Oświadczenie

Jestem głęboko zdumiony i zaskoczony faktem przedstawienia mi przez prokuraturę zarzutów dotyczących manipulowania akcjami Krezusa w 2012 roku. Co prawda do tej pory nie otrzymałem uzasadnienia tej decyzji, jednak zdecydowaniem zaprzeczam jakoby moim celem przy dokonywaniu transakcji kupna i sprzedaży akcji była manipulacja i wprowadzanie w błąd uczestników rynku. Działania prokuratury traktuje jako element szerszej kampanii prowadzonej i inspirowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego zmierzającej do zdyskredytowania mnie jako wiarygodnego oraz szanowanego biznesmena i inwestora. Kolejny raz próbuje się zszargać moją reputację, wizerunek oraz dobra osobiste, co negatywnie wpływa na warunki w jakich rozwijają się firmy, które kontroluje. Oczekuje „przyjaznego" a nie represyjnego państwa prawa tym bardziej, że zawsze płaciłem i płacę podatki w kraju i nigdy, nie zamierzałem przenosić działalności gospodarczej za granicę. Podejmowanie wobec mnie nieprzyjazne działania, mogą skutkować decyzją o wycofaniu spółek, które kontroluje z publicznego obrotu oraz ograniczeniu inwestycji w polskich przedsiębiorstwach zatrudniających kilkanaście tysięcy pracowników. Koszty prowadzonej przeciwko mnie kampanii są trudne do oszacowania ale jeśli będzie ona nadal kontynuowana, to za jej skutki ktoś w przyszłości będzie musiał zostać rozliczony.

Z wyrazami szacunku

Roman Krzysztof Karkosik

Chodzi o zdarzenia, do których doszło od lipca do listopada 2012 r. na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Według prokuratury, w toku postępowania ustalono, że podejrzani składali zlecenia i zawierali transakcje na akcjach spółki Krezus S.A., m.in. manipulując kursem akcji i wprowadzając w błąd innych inwestorów co do rzeczywistego popytu i podaży instrumentu finansowego.

Łączna ilość akcji, którymi obracali podejrzani, wynosiła ponad 3 miliony sztuk, a ich wartość przekroczyła 36 milionów zł - dodała prokuratura. Jak podano, podejrzani zdominowali obrót akcjami spółki Krezus, a ich udział w wolumenie kupna wyniósł blisko 68 proc., a w wolumenie sprzedaży - ok. 31 proc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć
Giełda
WIG20 w efektownym stylu powraca powyżej 2500 pkt