Unijne fundusze dla mniej zamożnych

Polska argumentuje, że unijne pieniądze podczas pandemii muszą iść przede wszystkim do krajów takich jak nasz: o niższym poziomie PKB na mieszkańca.

Aktualizacja: 12.05.2020 06:16 Publikacja: 11.05.2020 21:00

Unijne fundusze dla mniej zamożnych

Foto: Adobe Stock

Jeszcze w tym miesiącu Komisja Europejska ma przedstawić nowy projekt unijnego budżetu na lata 2021–2027 oraz założenia dotyczące funduszu odbudowy gospodarki UE po pandemii. Kolejne stolice UE przesyłają do Brukseli swoje stanowiska w tej sprawie. Teraz zrobiła to także Polska. „Rzeczpospolita" dotarła do dokumentu, który jest już w rękach Komisji Europejskiej oraz we wszystkich stolicach państw UE.

Czytaj także: Unijna polityka spójności może paść ofiarą pandemii koronawirusa

Polski rząd kładzie nacisk na konieczność utrzymania ambitnej polityki spójności, której jesteśmy głównym beneficjentem, na wyrównanie bezpośrednich dopłat dla rolników, na zniesienie rabatów we wpłatach dla wybranych państw UE, na nieregresywne dochody własne oraz na modyfikację mechanizmu łączącego unijne fundusze z praworządnością.

Potrzebna pomoc

Pandemia koronawirusa spowoduje największy w historii UE kryzys gospodarczy. Komisja Europejska szacuje, że w tym roku produkt krajowy brutto całej Unii może się zmniejszyć o 7,4 proc. i to przy założeniu, że stopniowo, bez zakłóceń będzie następowało zapoczątkowane właśnie przez większość krajów znoszenie restrykcji. Takie tąpnięcie oznacza konieczność nadzwyczajnej pomocy, stąd pomysł specjalnego funduszu odbudowy. Potrzeby gospodarki szacowane są na 1–1,5 biliona euro. Jak to osiągnąć, jakimi instrumentami i jak podzielonymi między państwami członkowskimi – pozostaje kwestią otwartą. Na razie jest prawie pewne, że fundusz będzie w jakiś sposób połączony z budżetem UE na lata 2021–2027, którego nowy projekt przygotowuje właśnie Komisja. Polska podkreśla, że w kluczowej dla nas polityce spójności musi być zachowana dotychczasowa logika rozdziału pieniędzy według poziomu PKB na mieszkańca danego kraju i według zamożności regionów. – Wszelkie nowe pieniądze są mile widziane, ale przy zachowaniu tej samej logiki – brzmi fragment dokumentu. W pierwszej wersji propozycji budżetu sprzed dwóch lat Polska miała dostać 64 mld euro z polityki spójności.

Kluczowe dla dostępności pieniędzy są nie tylko ogólne sumy, ale także zasady ich wykorzystania. Na czas pandemii w ramach obecnie obowiązującego budżetu KE znacząco złagodziła zasady wydawania pieniędzy. Dotyczy to m.in. możliwości przesuwania pieniędzy przez zainteresowane państwa między poszczególnymi funduszami polityki spójności czy podwyższenia stopy finansowania projektów przez UE. Zdaniem Polski te zasady powinny być utrzymane przynajmniej przez pierwsze lata nowego budżetu, a przez cały okres jego trwania powinno się stosować zasadę n+3, czyli możliwość rozliczania projektu trzy lata po pierwszej alokacji funduszy, oraz zwiększone zaliczki.

Przeciw rajom i rabatom

Polska podtrzymuje postulat zniesienia tzw. rabatów, czyli ulg we wpłatach do unijnego budżetu. Najsłynniejszy był zawsze rabat brytyjski, ale z czasem taki mechanizm przyznano też innym krajom: Niemcom, Holandii, Austrii, Szwecji i Danii. Te państwa zdecydowanie protestują, w dotychczasowych negocjacjach pojawiła się propozycja stopniowego zmniejszania ulg. Wreszcie Polska zajmuje stanowisko w sprawie tzw. dochodów własnych UE. To będzie ważny wątek budżetowej debaty. Bo w sytuacji, gdy wspólne potrzeby finansowe UE rosną, a możliwości wpłacania składek na dotychczasowych zasadach maleją – państwa członkowskie wypłacają miliardy na ratowanie swoich gospodarek – ratunkiem może się okazać stworzenie nowej kategorii unijnych dochodów. Wcześniej wspominano m.in. o przekazywaniu części dochodów ze sprzedaży praw do emisji w Europejskim Systemie Handlu Emisjami lub o opłacie od nierecyklowanego plastiku. Polska zdecydowanie się temu sprzeciwiała, uważając, że uderzy to nieproporcjonalnie w kraje biedniejsze. Warszawa proponuje kilka alternatyw: podatek cyfrowy (płacony przez międzynarodowe korporacje internetowe), podatek od transakcji finansowych, pobierana na granicy UE tzw. wyrównawcza opłata węglowa (od importowanych produktów o dużym śladzie węglowym) czy też opłata od jednolitego rynku. Chcemy też skutecznej walki z rajami podatkowymi, oszustwami podatkowymi i procederem unikania podatków.

Polska ma też stanowisko w sprawie ewentualnego funduszu odbudowy gospodarki. Uważa, że musi on utrzymywać równe zasady konkurencji między państwami członkowskimi. Kluczowe jest zatem uznanie, że dystrybucja funduszy musi brać pod uwagę możliwości fiskalne państw członkowskich. Bruksela na czas pandemii zawiesiła zakaz udzielania pomocy publicznej, co stawia na uprzywilejowanej pozycji kraje najbogatsze, potęgując różnice w rozwoju między państwami członkowskimi. Albo więc należy te różnice zniwelować, przekazując więcej pieniędzy krajom biedniejszym, albo zrewidować zasady pomocy publicznej tak, aby brały one pod uwagę możliwości państw członkowskich. Polska dopuszcza używanie instrumentów finansowych, jak pożyczki czy gwarancje, ale argumentuje, że w obecnej sytuacji państwa potrzebują przede wszystkim pomocy bezzwrotnej. I taki przede wszystkim charakter powinien mieć nowy fundusz.

Jeszcze w tym miesiącu Komisja Europejska ma przedstawić nowy projekt unijnego budżetu na lata 2021–2027 oraz założenia dotyczące funduszu odbudowy gospodarki UE po pandemii. Kolejne stolice UE przesyłają do Brukseli swoje stanowiska w tej sprawie. Teraz zrobiła to także Polska. „Rzeczpospolita" dotarła do dokumentu, który jest już w rękach Komisji Europejskiej oraz we wszystkich stolicach państw UE.

Czytaj także: Unijna polityka spójności może paść ofiarą pandemii koronawirusa

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Fundusze europejskie
Polska może stracić duże środki z funduszy unijnych. KE wykryła nieprawidłowości
Fundusze europejskie
KPO: do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew z UE
Fundusze europejskie
KE zaakceptowała pierwszy wniosek Polski o płatność z KPO. „Czekamy na przelew”
Fundusze europejskie
Wsparcie w biegu po unijne miliardy
Fundusze europejskie
Nadciąga 28 mld euro z KPO dla energetyki. Na co pójdą pieniądze?