Polska sprawnie inwestuje unijne euro

Do końca br. instytucje zaangażowane w realizację projektów europejskich mają rozdzielić łącznie 70 proc. pieniędzy z polityki spójności przyznanych Polsce na okres 2014-2020.

Aktualizacja: 27.12.2018 20:38 Publikacja: 27.12.2018 12:00

Polska sprawnie inwestuje unijne euro

Foto: Bloomberg

- Z 330 mld zł dostępnych w ramach polityki spójności na lata 2014-2020 zakontraktowaliśmy już 67,5 proc. To prawie 223 md zł, ale są to dane z 16 grudnia br. mam więc nadzieję, że do końca 2018 r. wynik ten jeszcze polepszymy i osiągniemy zakładany na koniec br. poziom 70 proc. środków w już zawartych z beneficjentami umowach – mówi Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju. W ubiegłym tygodniu szef resortu inwestycji i rozwoju uczestniczył w tzw. spotkaniu rocznym z przedstawicielami Komisji Europejskiej (KE) i jak informuje reprezentanci KE po raz pierwszy otwarcie stwierdzili, że Polska doskonale wykorzystuje pieniądze z bieżącej perspektywy finansowej. 

– Usłyszałem, że jesteśmy wzorem nie tylko dla tzw. nowych krajów UE, ale także dla państw tzw. starej Europy i nie mamy żadnych większych problemów z funduszami europejskimi. A to o tyle istotne dla Komisji i całej polityki spójności, że w okresie 2014-2020 niemal 23,1 proc. środków z tej polityki inwestycyjnej UE trafi do Polski więc wykorzystanie ich przez nas rzutuje na całościową ocenę tej polityki – podkreśla minister Kwieciński.

- Jesteśmy też już bardzo bliscy spełnienia celu certyfikacji do KE na ten rok, a więc poziomu 23,1 proc. w wysłanych do Brukseli fakturach. W liczbach bezwzględnych chodzi o 75,5 mld zł, przy czym aż 35,2 mld zł wydaliśmy w br. Co ciekawe, większość krajów UE tegorocznego celu certyfikacji nie osiągnie więc tym bardziej nasz wynik jest godny podkreślenia – dodaje Kwieciński. W czerwcu 2019 r. odbędzie się konferencja dla krajów bałkańskich aspirujących do wejścia do UE i wtedy Polska ma przedstawić swe pozytywne doświadczenie na polu wykorzystania pomocy europejskiej w ramach polityki spójności.

Tymczasem nasz kraj pozostaje liderem jeśli idzie o przekazane już przez Brukselę środki tytułem refundacji tzw. płatności pośrednich w ramach okresu 2014-2020. Do Polski, łącznie z Funduszu Spójności, Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Europejskiego Funduszu Społecznego, trafiło już 14,3 mld euro czyli 18,8 proc. przyznanej nam na lata 2014-2020 puli z polityki spójności. Za nami są Węgry z wynikiem 4,6 mld euro i Portugalia (4,5 mld euro). Również analizując płatności z każdego z trzech ww. funduszy Polska jest liderem w każdym z nich.

Różne tempo w regionach

Z zestawień udostępnionych przez resort inwestycji i rozwoju wynika, że nadal nieco szybciej realizowane są krajowe programy operacyjne zarządzane przez to ministerstwo niż programy regionalne, za których realizację odpowiadają władze województw. To sytuacja odmienna od tej z lat 2007-2013 kiedy to programy regionalne wdrażano w analogicznym okresie ówczesnej perspektywy finansowej UE sprawniej od programów krajowych. Aktualnie w programach krajowych zakontraktowano 70 proc. unijnych pieniędzy zaś w regionach 64 proc. Również w rozliczeniach z beneficjentami realizującymi dotowane przez Unię projekty programy krajowe wypadają nieco lepiej. Rozliczono w nich na poziomie beneficjentów 25 proc. środków, a w regionalnych programach operacyjnych (RPO) tylko 20 proc. To uśrednione dane zbiorcze dla wszystkich szesnastu województw. Tymczasem różnice w realizacji poszczególnych RPO są całkiem spore. Przykładowo przodujące w kontraktacji (zawieraniu umów o dofinansowanie z beneficjentami) województwo pomorskie zawarło już kontrakty na 81,6 proc. dostępnych z UE pieniędzy, a będące na drugim biegunie województwo kujawsko-pomorskie rozdzieliło dopiero 53,9 proc. przyznanych temu regionowi środków UE. Podobnie jest z pieniędzmi już wydanymi i rozliczonymi. Tu liderem jest Opolskie, w którym z beneficjentami rozliczono już 29,6 proc. pieniędzy. Procentowo najmniej (14,3 proc.) rozliczono zaś w Kujawsko-Pomorskim.

Zbyt liczne kontrole

Pomimo, że Polska bardzo dobrze radzi sobie z inwestowaniem unijnych euro to nie obywa się i bez trudności. Od dłuższego czasu zmorą urzędników zajmujących się funduszami europejskimi są wszechobecne kontrole, zarówno krajowe, jak i przede wszystkim te unijne.

- Kontroli ze strony instytucji europejskich jest naprawdę bardzo dużo. Wręcz tak dużo, że nasi urzędnicy od funduszy nie mogą normalnie pracować. Dlatego rozmawiałem o tym ze służbami Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, bo chcę wierzyć, że kontrole te wynikają tylko i wyłącznie z dbałości o pieniądze europejskie oraz z tego, że Polska jest największym beneficjentem polityki spójności, a nie są inspirowane innymi względami, choćby tymi natury politycznej – tłumaczy Kwieciński.

Na tempo realizacji RPO wpływają nie tylko kontrole, ale i wymiana kadr w województwach, w których w wyniku tegorocznych wyborów samorządowych władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość (PiS). – Zmiana części osób odpowiadających za wykorzystanie pieniędzy europejskich może mieć wpływ na wdrażanie RPO, w krótkim okresie nawet ten proces nieco spowolnić, ale tak naprawdę długofalowo to liczę na przyśpieszenie i nie ukrywam, że możliwości współpracy i nacisku z mojej strony będą teraz dużą większe – przyznaje szef resortu inwestycji i rozwoju. Zapewnia on jednak, że decentralizacja polityki regionalnej jest dobrym rozwiązaniem niezależnie od tego, która partia polityczna pozostaje u steru rządów. Jednocześnie wskazuje, że PiS przejęło władzę w regionach, które mają problemy ze sprawną realizacją RPO i szeroko rozumianą polityką regionalną.

Brexit na horyzoncie

Inny problem, który spędza sen z oczu urzędnikom Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju to brexit bez przyjęcia wynegocjowanej już umowy pomiędzy Wielką Brytanią, a Unią Europejską dotyczącej opuszczenia przez Brytyjczyków Unii. Taki scenariusz jest niestety coraz bliższy. – W tej niekorzystnej sytuacji zadziałaby automat i do wspólnej kasy w Brukseli trafiałaby o 10 proc. mniejsze wpłaty, bo Londyn od razu zaprzestałby płacenia swej składki. Chodzi o bieżące płatności. Tymczasem wynegocjowana już umowa zabezpiecza płatności ze strony Wielkiej Brytanii do UE do końca 2023 r., a więc de facto do końca okresu rozliczeniowego w ramach perspektywy 2014-2020 – tłumaczy Kwieciński.

- Z 330 mld zł dostępnych w ramach polityki spójności na lata 2014-2020 zakontraktowaliśmy już 67,5 proc. To prawie 223 md zł, ale są to dane z 16 grudnia br. mam więc nadzieję, że do końca 2018 r. wynik ten jeszcze polepszymy i osiągniemy zakładany na koniec br. poziom 70 proc. środków w już zawartych z beneficjentami umowach – mówi Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju. W ubiegłym tygodniu szef resortu inwestycji i rozwoju uczestniczył w tzw. spotkaniu rocznym z przedstawicielami Komisji Europejskiej (KE) i jak informuje reprezentanci KE po raz pierwszy otwarcie stwierdzili, że Polska doskonale wykorzystuje pieniądze z bieżącej perspektywy finansowej. 

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Fundusze europejskie
Polska może stracić duże środki z funduszy unijnych. KE wykryła nieprawidłowości
Fundusze europejskie
KPO: do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew z UE
Fundusze europejskie
KE zaakceptowała pierwszy wniosek Polski o płatność z KPO. „Czekamy na przelew”
Fundusze europejskie
Wsparcie w biegu po unijne miliardy
Fundusze europejskie
Nadciąga 28 mld euro z KPO dla energetyki. Na co pójdą pieniądze?