Dokąd zaprowadzi nas „zwrotnica dziejów”

Zarysowany rok temu przez naukowców z SGH optymistyczny scenariusz, w którym Polska w ciągu niespełna 15 lat osiągnie średni poziom zamożności krajów „starej" UE, w następstwie pandemii stał się jeszcze bardziej odległy.

Aktualizacja: 08.09.2020 11:37 Publikacja: 07.09.2020 22:01

Dokąd zaprowadzi nas „zwrotnica dziejów”

Foto: Adobe Stock

W minionych 30 latach Polska była europejskim tygrysem. W latach 1990–2019, uwzględniając tzw. recesję transformacyjną, PKB Polski rósł średnio w tempie 3,2 proc. rocznie (realnie, czyli po korekcie o wpływ inflacji). Dla porównania średnia stopa wzrostu 15 krajów „starej" UE wynosiła w tym okresie 1,3 proc., a na Słowacji, która pod tym względem była w Europie Środkowo-Wschodniej wiceliderem, 2,5 proc.

Czy Polska jest w stanie utrzymać status europejskiego lidera wzrostu? Jaki wpływ na trajektorię rozwoju polskiej gospodarki będzie miała pandemia Covid-19? To niektóre z pytań, które zadają sobie naukowcy ze Szkoły Głównej Handlowej w raporcie, którego publikacja otworzy we wtorek tegoroczne Forum Ekonomiczne w Karpaczu.

Zagrożona wolność

Wnioski nie są zbyt optymistyczne. Choć Polska jako jedyny kraj UE nie wpadła w recesję w następstwie kryzysu finansowego z lat 2007–2008, w pokryzysowej dekadzie utraciła pozycję lidera wzrostu gospodarczego w Europie Środkowo-Wschodniej, a tempo doganiania krajów zachodniej Europy zmalało. To mógł być zwiastun „zahamowania, a nawet odwrócenia procesu realnej konwergencji polskiej gospodarki w stosunku do krajów UE-15" – piszą ekonomiści SGH. I dodają, że pandemia Covid-19 może to zjawisko wzmocnić. „W warunkach epidemii koronawirusa jeszcze ostrzej zarysował się problem dostosowania instytucji prawnych do potrzeb nowoczesnego rozwoju gospodarczego. (...) Obserwowane obecnie tendencje do ograniczania swobód obywatelskich i wolności gospodarczej, jeśli nie zostaną w bardzo krótkim czasie odwrócone, mogą stanowić dodatkową barierę rozwoju" – tłumaczą.

Jak przypomina dr Mariusz Strojny, redaktor naukowy raportu SGH, to już trzecia taka publikacja przygotowana na Forum Ekonomiczne. Ubiegłoroczna edycja zyskała spory rozgłos m.in. za sprawą wyliczeń, wedle których pod względem PKB na mieszkańca (liczonego z zachowaniem parytetu siły nabywczej) Polska mogłaby dogonić „stare" kraje UE w ciągu niespełna 15 lat. Komentatorzy często pomijali to, że był to scenariusz optymistyczny. Ekonomiści z SGH kreślili też inne, w tym pesymistyczny, w którym rozwój Polski zatrzymać się miał na poziomie 75 proc. średniej z krajów UE-15. Jak ocenia dr Piotr Maszczyk, jeden z autorów raportu, nieoczekiwana przez nikogo recesja wywołana pandemią komplikuje formułowanie wszelkich długoterminowych prognoz. Według niego jednak ten optymistyczny scenariusz jest dziś jeszcze mniej prawdopodobny niż był rok temu. „Na tak wysokie (jak zakładał ten scenariusz – red.) tempo wzrostu gospodarczego w najbliższych latach oraz tak szybkie domknięcie luki dochodowej nie ma co liczyć" – czytamy w tegorocznej publikacji SGH.

Sukces i przekleństwo

– Już dzisiaj wiemy, że kraje strefy euro doświadczą głębszej recesji niż my. To siłą rzeczy sprawi, że nadgonimy zachodnie gospodarki, tak jak w trakcie poprzednich kryzysów – ocenia w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Zdaniem dr. Maszczyka to, że Polska relatywnie suchą nogą przeszła przez kryzys, w krótkim okresie może rzeczywiście pomóc naszej gospodarce zmniejszać dystans wobec krajów zachodniej Europy. Na dłuższą metę ten krótkoterminowy sukces może się jednak okazać przekleństwem. Dlaczego? Bo może utrwalić obecny model rozwoju Polski, bazujący m.in. na elastycznym rynku pracy i niskich płacach, i zahamować reformy instytucjonalne, które umożliwiłyby przejście do nowego modelu, który mógłby zapewnić trwały rozwój.

Jubileuszowe forum Ekonomiczne w nowych okolicznościach

We wtorek, jak co roku na początku września, rozpocznie się Forum Ekonomiczne. Pandemia Covid-19 nie wpłynęła na termin największej takiej imprezy w Polsce, która odbędzie się już po raz 30. Wymusiła jednak na organizatorach zmianę lokalizacji. Zamiast w Krynicy-Zdroju około 2500 osób ze świata polityki, nauki i biznesu spotka się w tym roku w Karpaczu. To, podobnie jak zwiększone wymogi sanitarne, z pewnością wpłynie na charakter Forum. Program jest jednak tradycyjny: to setki godzin debat, liczne wydarzenia kulturalne oraz gala przyznania nagród dla człowieka roku i firmy roku. „Rzeczpospolita" jest głównym partnerem medialnym Forum Ekonomicznego?

W minionych 30 latach Polska była europejskim tygrysem. W latach 1990–2019, uwzględniając tzw. recesję transformacyjną, PKB Polski rósł średnio w tempie 3,2 proc. rocznie (realnie, czyli po korekcie o wpływ inflacji). Dla porównania średnia stopa wzrostu 15 krajów „starej" UE wynosiła w tym okresie 1,3 proc., a na Słowacji, która pod tym względem była w Europie Środkowo-Wschodniej wiceliderem, 2,5 proc.

Czy Polska jest w stanie utrzymać status europejskiego lidera wzrostu? Jaki wpływ na trajektorię rozwoju polskiej gospodarki będzie miała pandemia Covid-19? To niektóre z pytań, które zadają sobie naukowcy ze Szkoły Głównej Handlowej w raporcie, którego publikacja otworzy we wtorek tegoroczne Forum Ekonomiczne w Karpaczu.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Smart city to również elektromobilność
ROZMOWA
Ponichtera: Innowacje w centrach danych dla zrównoważonego rozwoju
Interview
Ponichtera: Innovation in data centres for sustainable development
Studio „Rzeczpospolitej”
Białkowski: Zdrowa Firma to wsparcie dla pracodawców w pozyskaniu i utrzymaniu najlepszych pracowników
ROZMOWA
Jamiołkowski: Szczególny moment transformacji branży tytoniowej