Z rynku kredytów odpływają inwestorzy

Powoli ubywa klientów, którzy mieszkania na wynajem kupowali na kredyt z minimalnym wkładem własnym.

Publikacja: 30.08.2019 10:38

Z rynku kredytów odpływają inwestorzy

Foto: Fotorzepa/ Magda Starowieyska

- II kwartał roku na rynku kredytów hipotecznych był wyjątkowo udany. Zwykle wiosenne miesiące są lepsze pod względem wartości nowych umów kredytowych od I kwartału, ale analizowany okres był rekordowy - wartość akcji kredytowej przekroczyła 16 mld zł - mówi MArcin Jańczuk, ekspert sieciowej agencji Metrohouse.

- W drugim kwartale 2019 wbrew oczekiwaniom rynku, większość banków podwyższyło warunki cenowe dla udzielanych kredytów. Obserwujemy lekki wzrost marż kredytowych i coraz mocniejsze promowanie przez banki klientów korzystających z dodatkowych produktów bankowych tzw. cross-sell'u - dodaje Andrzej Łukaszewski, ekspert finansowy Gold Finance. - Nowością na rynku jest także uzależnienie wysokości marży od lokalizacji nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu, które wprowadziło PKO BP. Najbardziej zauważalny wzrost marż dotyczy kredytów z najniższym 10- proc. wkładem własnym. W przypadku kredytów z 20-proc. lub większym wkładem własnym warunki cenowe są niemal identyczne, porównując kwartał do kwartału.

Z analiz agencji Metrohouse i Gold Finance wynika, że z rynku kredytowego powoli zaczynają odpływać klienci inwestycyjni, którzy kredytowali zakup nieruchomości pod wynajem przy minimalnym wkładzie własnym. - Wynika to głównie z aktualnych warunków cenowych kredytów hipotecznych i rosnących kosztów zakupu nieruchomości. Rata takiego kredytu zaczyna przewyższać przychody z najmu - mówi Marcin Jańczuk.

- Inflacja utrzymuje się na umiarkowanym poziomie pomimo wyraźnego wzrostu cen. Możemy jednak w niedalekiej przyszłości dotknąć celu inflacyjnego co może spowodować wzrost stóp procentowych - zauważa Andrzej Łukaszewski. - Na razie kredytobiorcy nadal mogą się cieszyć z niskiego oprocentowania kredytów i niezmiennej wysokości ich rat kredytowych.

W porównaniu z I kwartałem 2019 r. średnia zdolność kredytowa liczona dla przykładowej rodziny w modelu 2+2 oraz dla pary uległa niewielkiemu obniżeniu. - W obu przypadkach jest to 7 tys. zł, co raczej ma znikomy wpływ na zmiany w decyzjach zakupowych kredytobiorców - mówi Andrzej Łukaszewski z Gold Finance. - Jednak w przypadku singla zdolność kredytowa uległa obniżeniu już o 23 tys. zł. Przy miesięcznych dochodach gospodarstwa domowego na poziomie 8 tys. zł netto rodzina 2+2 otrzyma od banku maksymalnie 623 tys. zł. kredytu, a para 778 tys. zł. W przypadku singla zarabiającego 5 tys. zł zdolność kredytowa wyniesie 473 tys. zł.

Kupując mieszkanie, trzeba się przygotować, że zapłacimy nieco wyższe raty niż w I kw. 2019 r. - Przy mieszkaniu w cenie 300 tys. zł rata miesięczna kredytu wyniesie 1301 zł, a gdy cena mieszkania wyniesie 500 tys. zł miesięczny koszt kredytu to 2169 zł (kredyt na 30 lat, wkład własny 10 proc.). Oczywiście nasze wyliczenia oparte są na uśrednionych wartościach, ale jednocześnie dają pogląd na poziom kosztów, na jaki należy przygotować się kupując mieszkanie w określonej cenie - podają eksperci.

W Warszawie 65 proc. kredytów udzielonych za pośrednictwem Gold Finance mieści się w zakresie 200-400 tys. zł, choć w stolicy najczęściej wnioskowano o kwoty od 200 do 300 tys. zł (41 proc.). - W koszyku pięciu największych metropolii nie ma dominującego zakresu. Najwięcej kredytobiorców z tych miast zgłasza zainteresowanie kredytami od 200 do 400 tys. zł. Ciekawostką jest dość wysoki odsetek kredytów pomiędzy 400 a 500 tys. zł (14 proc.). W pozostałych lokalizacjach 60 proc. kredytów mieści się w przedziale 100-300 tys. zł - wskazuje ekspert Metrohouse.

Dodaje, że w II kw. 2019 w Warszawie średnia kwota kredytu spadła do bardzo niskiego poziomu 221 tys. zł podczas gdy jeszcze przed rokiem nabywcy nieruchomości w Warszawie zadłużali się na średnim poziomie 391 tys. zł. - Wytłumaczeniem tej sytuacji jest wysoki udział wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu, znamienny zwłaszcza dla Warszawy, gdzie gotówki w obrocie na rynku nieruchomości jest najwięcej - tłumaczy analityk. - W koszyku największych polskich miast średni nowy kredyt hipoteczny jest bliski poziomu 300 tys. zł., a w pozostałych miastach nieznacznie przekracza 250 tys. zł.

- II kwartał roku na rynku kredytów hipotecznych był wyjątkowo udany. Zwykle wiosenne miesiące są lepsze pod względem wartości nowych umów kredytowych od I kwartału, ale analizowany okres był rekordowy - wartość akcji kredytowej przekroczyła 16 mld zł - mówi MArcin Jańczuk, ekspert sieciowej agencji Metrohouse.

- W drugim kwartale 2019 wbrew oczekiwaniom rynku, większość banków podwyższyło warunki cenowe dla udzielanych kredytów. Obserwujemy lekki wzrost marż kredytowych i coraz mocniejsze promowanie przez banki klientów korzystających z dodatkowych produktów bankowych tzw. cross-sell'u - dodaje Andrzej Łukaszewski, ekspert finansowy Gold Finance. - Nowością na rynku jest także uzależnienie wysokości marży od lokalizacji nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu, które wprowadziło PKO BP. Najbardziej zauważalny wzrost marż dotyczy kredytów z najniższym 10- proc. wkładem własnym. W przypadku kredytów z 20-proc. lub większym wkładem własnym warunki cenowe są niemal identyczne, porównując kwartał do kwartału.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu