Dokument przygotowany przez rząd Danii (do którego miał wgląd Reuter) wzywa do dyskusji, czy "obecne kryteria zapewniają dostateczną ochronę przed uchylaniem się od płacenia podatków i ich deklarowania", nalega na zaostrzenie norm i sankcji. Tę inicjatywę popierają m.in. Niemcy i Francja. Dania zachęca także do dyskusji, jak kraje członkowskie radzą sobie z ta kwestią i pyta, "czy mamy wewnętrznie dostateczne zabezpieczenia" przed tym procederem?"
Czytaj także: Bruksela tropi raje podatkowe. Nowe kraje na liście
Dokument może doprowadzić do sporu z Luksemburgiem, Holandią i Irlandią, które powszechnie stosują niższe progi podatkowe i inne zachęty do przyciągania unijnych siedzib firm zagranicznych, pozbawiając rządów innych krajów przychodów z podatków od firm, które działają na ich terytoriach.
Na ostatnim posiedzeniu rady ministrów finansów w Brukseli przedstawiciele kilku krajów poparli duńską propozycję, jeden z unijnych urzędników wymienił Niemcy, Francję, Hiszpanię i Austrię. Chorwacja, która od stycznia przejmie przewodniczenie w unijnych gremiach stwierdziła, że za jej prezydencji będą omawiane obecne kryteria. Do ich przeglądu dojdzie w lutym lub marcu - dodał ten urzędnik.
Po wyjściu na jaw licznych mechanizmów uchylania się od podatków przez firmy ponadnarodowe i bogate osoby fizyczne Unia sporządziła w 2017 r. czarną listę, ale jej definicja raju podatkowego była wąska, np. próg 0 proc. CIT nie jest dostatecznym warunkiem trafienia na nią. Unia ocenia tylko kraje spoza bloku i twierdzi, że jej 28 członków przestrzega już wysokich norm.