— To jest szósty film, który zrobiłem z Toddem i za każdym razem, gdy razem pracujemy, jestem mu wdzięczny. Tym razem chcieliśmy zrealizować film, który nie tylko był komercyjny, lecz również miał znamiona sztuki – mówił laureat. Dodał też:
— Nie umiem nawet powiedzieć, jak wiele ten tydzień spędzony w Toruniu dal mnie znaczył. Kocham swoją pracę, ale rzadko spotykam się z kolegami po fachu. Dziękuję Polsce, dziękuję Camerimage.
Srebrna Żaba trafiła do Cesara Charlone’a za zdjęcia do filmu „Dwóch papieży” w reżyserii Fernando Meirellesa. Brązową Żabę odebrał Vladimir Smutny za czarno-białe zdjęcia do „Malowanego ptaka” Vaclava Marhoula.
Bacznie obserwowany jest zawsze na Camerimage konkurs filmów polskich. Tutaj nagrody dostają wspólnie reżyser i operator. Jurorzy za najlepszą polską produkcję uznali „Pana T.” Marcina Krzyształowicza ze zdjęciami Marcina Bajerskiego. W uzasadnieniu napisali, że zdecydowali się nagrodzić „film z niezwykłymi zdjęciami, które stanowiły idealną, surrealistyczną interpretację kafkowskiej historii opartej na faktach”.
Nagrody odebrali laureaci dziesięciu konkursów. Wśród nich także inni polscy artyści. W kategorii dokumentu jury przyznało Złotą Żabę Jolancie Dylewskiej i Jakubowi Kijowskiemu za film „Była miłość w getcie”. „Patrząc przez kamerę w oczy Marka Edelmana, w oczy, które w piekle umierającego warszawskiego getta umiały dostrzec, że miłość jest silniejsza od nienawiści, poczułam ogromne szczęście” – napisała w liście Dylewska, która nie mogła przyjechać do Torunia. Nagrodę w imieniu ich obojga odebrał Jakub Kijowski.