Komedia w reżyserii Armando Iannucciego "Śmierć Stalina" to zdaniem urzędników paszkwil obrażający rosyjski naród. Dlatego z kin film wycofano, mimo wcześniejszej zgody na jego dystrybucję.
Akcja "Śmierci Stalina" toczy się tuż po śmierci radzieckiego tyrana i w satyryczny sposób opowiada o walce o władzę, która toczy się w kręgu jego współpracowników.
Film pokazano wysokim urzędnikom Kremla w poniedziałek na zamkniętym seansie.
Mimo że akcja filmu niewiele ma wspólnego z rzeczywistymi wydarzeniami historycznymi, rosyjscy oficjele uznali, że jest przede wszystkim kpiną z Rosjan.
- Nigdy nie widziałam czegoś równie obrzydliwego - mówiła po seansie Jelena Drapeko, wiceprzewodnicząca Dumy, znana niegdyś z roli Lizy Briczkiny w słynnym filmie Stanisława Rostockiego z 1972 roku "Tak tu cicho o zmierzchu", nominowanym do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.