Reklama

Polscy pionierzy innowacji w przemyśle farmaceutycznym

15 mld zł zyskuje budżet państwa dzięki przemysłowi farmaceutycznemu, uznawanemu za najbardziej innowacyjny w kraju

Publikacja: 11.11.2018 15:30

Polski przemysł farmaceutyczny ma ponad dwukrotnie wyższą rentowność niż średnia dla całego przemysł

Polski przemysł farmaceutyczny ma ponad dwukrotnie wyższą rentowność niż średnia dla całego przemysłu

Foto: Adobe Stock

Największy w Europie Środkowej i szósty co do wielkości w Unii Europejskiej polski rynek farmaceutyczny odnotowuje stały wzrost. Wytwarzając nieco ponad 1,3 proc. polskiego PKB, charakteryzuje się rentownością ponaddwukrotnie wyższą niż średnia dla całego przemysłu, a w 2017 r. jego wartość oceniono na 31 mld zł. Dlatego potrzebę wzmocnienia roli i sukcesywnego rozwoju potencjału sektora farmaceutycznego i wyrobów medycznych w Polsce podkreślono w strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju.

Potencjał w ludziach

Zgodnie z Rocznikiem Statystycznym Przemysłu 2017, opublikowanym przez Główny Urząd Statystyczny, w 2016 r. w Polsce działało 378 firm zajmujących się produkcją leków. Większość to małe i średnie przedsiębiorstwa – więcej niż dziesięć osób zatrudniało 141 z nich. Ponad pół tysiąca osób zatrudniało jedynie 30 firm i to z nich pochodziła większość, bo aż 61 proc., produkcji. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze, zatrudniającym głównie wykwalifikowanych pracowników, wynosiło 22,8 tys. zł.

Sektor należy do najbardziej innowacyjnych w Polsce – w 2016 r. zatrudniał ponad 1000 specjalistów zajmujących się badaniami i rozwojem, a nakłady wewnętrzne na aparaturę naukowo-badawczą sięgnęły ponad 270 mln zł. Według GUS w latach 2014–2016 prawie 65 proc. przedsiębiorstw z tego sektora wprowadziło nowe lub istotne ulepszone produkty lub procesy. Autorzy przyjętego w tym roku przez Radę Ministrów dokumentu strategicznego Polityka Lekowa Państwa podkreślają, że polski przemysł farmaceutyczny ma duży potencjał rozwoju, co wynika nie tylko z długiej tradycji produkcji farmaceutyków, rosnącego spożycia leków oraz znacznego zaplecza naukowo-badawczego, ale i potencjału ludzkiego. Renoma i umiejętności polskich naukowców stają się magnesem, który przyciąga do Polski inwestorów centrów badawczo-rozwojowych. Według Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH) plasują się one w czołówce projektów, w jakie inwestują u nas zachodni inwestorzy, a decyduje o tym przede wszystkim właśnie poziom wykształcenia i potencjał pracowników.

Leki bez recepty rosną w siłę

Inwestycje przyczyniają się do systematycznego wzrostu wartości rynku farmaceutycznego. Jeszcze w 2007 r. wynosiła ona 17,8 mld zł przy 42 proc. udziału leków refundowanych, 19 proc. nierefundowanych, 28 proc. leków OTC (nie na receptę) i 11 proc. szpitalnych. Pięć lat później, w 2012 r. – roku wejścia w życie ustawy refundacyjnej, jego wartość wzrosła o 4,4 mld zł, do 22,2 mld zł (37 proc. refundowane, 17 proc. nierefundowane, 32 proc. OCT, 14 proc. szpitalne). Kolejne pięć lat to wzrost o blisko 9 mld zł, do 31,1 mld zł w 2017 r. (31 proc. refundowane, 18 proc. nierefundowane, 33 proc. OCT, 18 proc. szpitalne). Wśród farmaceutyków refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia dominowały leki na choroby sercowo-naczyniowe, pokarmowe i metaboliczne, oddechowe oraz schorzenia układu nerwowego. Ponad 40 proc. rynku szpitalnego stanowiły natomiast leki przeciwnowotworowe i wpływające na układ odpornościowy. Wciąż największe koszty dla publicznego płatnika generują innowacyjne technologie lekowe, które wraz z lekami do chemioterapii stanowiły w 2017 r. ponad 70 proc. wartości rynku szpitalnego. Bardzo dużą dynamikę wzrostu notuje segment leków bez recepty, którego wartość w 2017 r. osiągnęła 10,4 mld zł i, według analityków, będzie rosnąć. Z badania przeprowadzonego w 2016 r. przez jedną z firm wynika bowiem, że od czasu do czasu samemu leczy się aż 95 proc. Polaków, a niemal dwie trzecie samodzielnie sięga po leki na receptę. 73 proc. Polaków leczy się farmaceutykami dostępnymi bez recepty, a 66 proc. preparatami ziołowymi.

Czas na leki biologiczne

Ponieważ Polska charakteryzuje się wysokim na tle innych krajów deficytem handlowym leków, utrzymującym się od lat 90., wartość importu znacznie przekracza wartość eksportu. W 2016 r. eksport produktów farmaceutycznych wyniósł 11,7 mld zł, podczas gdy import osiągnął wartość niemal dwukrotnie większą – 22,3 mld zł. Większość zarówno eksportu (70 proc.), jak i importu (82 proc.) pochodziła z krajów Unii Europejskiej. Importujemy przede wszystkim najdroższe terapie innowacyjne, a eksportujemy generyki.

Reklama
Reklama

Przemysł farmaceutyczny zlokalizowany w Polsce opiera się głównie na lekach małocząsteczkowych, czyli chemicznych, a jego charakterystyczną cechą jest wysoki udział leków odtwórczych, czyli generycznych. Zgodnie z raportem zajmującej się analizami rynkowymi firmy IQVIA dominują one przede wszystkim na rynku aptecznym, podczas gdy w szpitalach pacjenci mają częściej dostęp do leków referencyjnych (oryginalnych). Polscy producenci coraz częściej inwestują jednak w produkcję nie tylko cząsteczek oryginalnych, ale i najkosztowniejszych w produkcji leków biologicznych.

Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama