Największe trudności napotkała należąca do grupy Enea Elektrownia Kozienice – jej bloki chłodzone są wodą z Wisły i przy wysokich temperaturach wody oraz niskim stanie rzeki pojawiają się ograniczenia produkcyjne. Są one związane z koniecznością dotrzymania maksymalnej dopuszczalnej temperatury wody zrzutowej. - W ostatnich dniach ubytki związane z ograniczoną możliwością chłodzenia bloków w naszej elektrowni wynoszą ok 400 MW – informuje Sławomir Krenczyk, rzecznik Enei. - Zgodnie z obecnymi prognozami pogody spodziewamy się, że sytuacja taka utrzyma się przez kilka najbliższych dni – dodaje Krenczyk. Podkreśla też, że budowany właśnie nowy blok w Kozienicach będzie w mniejszym stopniu narażony na tego typu problemy, dzięki wykorzystaniu nowszych technologii. - Dzięki nim m.in. wpływ warunków atmosferycznych na pracę tego źródła energii będzie znacznie ograniczony – przekonuje Krenczyk.

Na niepełnych mocach działa także należąca do Tauronu Elektrownia Stalowa Wola. - Pracują wszystkie jednostki wymagane przez operatora. Jednak z uwagi na niski poziom wody w Sanie i jej wysoką temperaturę oraz ograniczenie wysokości temperatury wody zrzutowej (wynikające z pozwolenia zintegrowanego), występują czasowe ubytki mocy (30 MW na jednym i 40 MW na drugim bloku). Ograniczenie te nie są całodobowe, występują jedynie pomiędzy godziną 11 a 18 – informuje Patrycja Hamera, rzeczniczka Tauronu Wytwarzanie. W pozostałych jednostkach wytwórczych Tauronu, a więc w elektrowniach: Jaworzno, Łagisza, Łaziska i Siersza, nie ma ubytków mocy spowodowanych wysokimi temperaturami.

Z kolei w elektrowni w Ostrołęce z grupy Energa pracują obecnie dwa bloki energetyczne, a jeden pozostaje w planowanym remoncie kapitalnym. - Ze względu na niski stan wody w rzece i upały, okresowo wprowadzane są ograniczenia produkcji, rzędu 10 – 15 proc. możliwości produkcyjnych – zaznacza Beata Ostrowska, rzeczniczka Energi. Spółka ma plan awaryjny. - W przypadku pogarszania się sytuacji hydrologicznej, planowana jest instalacja tymczasowej przegrody piętrzącej wodę w rzece Narew, co powinno umożliwić dalszą pracę bloków energetycznych przy utrzymaniu obecnych możliwości produkcyjnych – zapowiada Ostrowska.

Zaistniałe warunki atmosferyczne w istotny sposób nie wpływają natomiast na funkcjonowanie jednostek wytwórczych w Polskiej Grupie Energetycznej. - Zarząd przed każdym sezonem letnim, jak i zimowym, podejmuje szereg działań techniczno-organizacyjnych mających za zadanie właściwe przygotowanie wszystkich jednostek należących do spółki do pracy w warunkach szczególnych, jakimi mogą być np. aktualnie panujące upały na terenie naszego kraju – przekonuje Iwona Paziak, rzeczniczka PGE GiEK. Zaznacza też, że dziś operator systemu wykorzystuje dodatkowe usługi z elektrowni i elektrociepłowni grupy, związane z tzw. generacją wymuszoną względami sieciowymi (GWS), a więc wytwarzaniem energii elektrycznej na wniosek PSE w celu zapewnienia niezawodności systemu.

W związku z obniżeniem rezerw zdolności wytwórczych Polskie Sieci Elektroenergetyczne stwierdziły wystąpienie zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej i wprowadziły ograniczenia w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej na obszarze całego kraju.