- Częściej za wprowadzeniem takiego zakazu są kobiety (62 proc.), osoby powyżej 50 lat (68 proc.) oraz badani o wykształceniu wyższym (62 proc.). Częściej taki zakaz popierają też ankietowani o dochodzie poniżej 1000 zł netto (69 proc.) oraz badani z miast od 100 do 199 tys. mieszkańców (71 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.
Według Katarzyny Guzek, rzeczniczki prasowej Greenpeace Polska, nie przez przypadek coraz większą popularnością cieszą się inicjatywy które pokazują w jaki sposób można zerwać z plastikiem, a przynajmniej ograniczyć ilość plastiku w swoim życiu. - Świadomość społeczna jest bardzo wysoka, teraz pałeczkę powinny przejąć duże koncerny, które do opakowywania swoich produktów zużywają tony plastiku jednorazowego użytku. W samym tylko 2018 roku Coca Cola wyprodukowała 3 mln ton plastiku, Nestlé 1,7 mln ton a Unilever 610 tys. ton. Wprowadzenie listy zakazanych produktów to krok w dobrym kierunku, za nim powinien pójść kolejny - biznes musi wziąć odpowiedzialność za plastikową epidemię i zmniejszyć ilość plastiku jednorazowego użytku wprowadzaną na rynek – kwituje Guzek w rozmowie z serwisem rp.pl.
Być może wkrótce uda się rozwiązać problem z plastikowymi śmieciami. Naukowcy odkryli, całkiem przypadkiem, że są one zjadane przez gąsienice dość pospolitej ćmy, używanej jako przynęta na ryby.