Jedzące plastik gąsienice mogą uratować świat

Być może wkrótce uda się rozwiązać problem z plastikowymi śmieciami. Naukowcy odkryli, całkiem przypadkiem, że są one zjadane przez gąsienice dość pospolitej ćmy, używanej jako przynęta na ryby.

Aktualizacja: 10.06.2018 16:55 Publikacja: 10.06.2018 15:52

Gąsienice barciaka większego (Galleria mellonella)

Gąsienice barciaka większego (Galleria mellonella)

Foto: Adobe Stock

Federica Bertocchini, włoska biolożka pracująca w Hiszpanii w Kantabryjskim Instytucie Biomedycyny i Biotechnologii w Santander, podczas oczyszczania uli, które ma pod opieką, usuwała z nich pszczele pasożyty - pisze "The Economist". Z plastrów wosku wyjęła gąsienice barciaka większego (Galleria mellonella) - brunatnoszarej ćmy, która składa jaja w ulach. Jej gąsienice zjadają wosk pszczeli i niszczą plastry.

Usunięte z uli gąsienice biolożka umieściła w plastikowej torbie z polietylenu - typowej "foliówki" dostępnej przy kasach sklepowych. Po jakimś czasie okazało się, że foliówka jest pełna dziur.

To zainspirowało Federicę Bertocchini do przeprowadzenia eksperymentu. Wraz z Paolo Bombellim oraz Christopherem Howe'em, biochemikami z Uniwersytetu w Cambridge - włożyli około setki gąsienic barciaka większego do zwykłej plastikowej torby z brytyjskiego supermarketu.

Już po 40 minutach pojawiły się w niej dziury.

Po 12 godzinach ważąca kilka gramów torba straciła 92 miligramy plastiku, czyli ponad 3 proc. masy plastikowego worka.

Według naukowców to niesamowicie szybkie tempo.

Gąsienice rozbijają polimerową strukturę polietylenu na monomery, przeżuwając i trawiąc foliówki. Muszą więc produkować jakiś enzym, który trawi plastik.

Wyniki eksperymentu uczeni opisali w magazynie „Current Biology".

Dotychczas jedynym sposobem całkowitego pozbycia się polietylenu było jego palenie. Co prawda nie ma przy tym emisji zanieczyszczeń, ale w powietrze ulatuje cieplarniany dwutlenek węgla, który w postaci drobinek dostaje się do wód gruntowych, rzek, mórz i jezior, a następnie do organizmów żyjących w wodzie.

Gąsienice barciaka większego są więc prawdziwą nadzieją na likwidacje hałd śmieci składających się z polietylenowych foliówek. Odkrycie już zostało opatentowane przez dr Bombelliego i Federikę Bertocchini.

Na całym świecie co roku produkuje się około 80 mln ton polietylenu. Przeciętny mieszkaniec Ziemi używa rocznie przeszło 230 plastikowych toreb, zostawiając w sumie ponad 100 tys. ton różnych odpadów.

Federica Bertocchini, włoska biolożka pracująca w Hiszpanii w Kantabryjskim Instytucie Biomedycyny i Biotechnologii w Santander, podczas oczyszczania uli, które ma pod opieką, usuwała z nich pszczele pasożyty - pisze "The Economist". Z plastrów wosku wyjęła gąsienice barciaka większego (Galleria mellonella) - brunatnoszarej ćmy, która składa jaja w ulach. Jej gąsienice zjadają wosk pszczeli i niszczą plastry.

Usunięte z uli gąsienice biolożka umieściła w plastikowej torbie z polietylenu - typowej "foliówki" dostępnej przy kasach sklepowych. Po jakimś czasie okazało się, że foliówka jest pełna dziur.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
ZUS: 13. emerytury trafiły już do ponad 6 mln osób
Materiał partnera
Silna grupa z dużymi możliwościami
Biznes
Premier Australii o Elonie Musku: Arogancki miliarder, który myśli, że jest ponad prawem
Biznes
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej