Korespondencja z Brukseli
Po wtorkowym spotkaniu z szefami klubów parlamentarnych premier ogłosiła, że pojedzie 19 stycznia do Strasburga, gdzie odbędzie się debata na temat sytuacji w Polsce. – Moją rolą na forum UE jest prezentowanie polskiego stanowiska, obrona dobrego imienia Polski i odkłamanie nieuprawnionych opinii, które pojawiały się w ostatnich dniach – powiedziała Beata Szydło.
Niezależnie od jej publicznego występu w Strasburgu polska dyplomacja stara się poprawić wizerunek rządu, dostarczając informacji i spotykając się z unijnymi politykami. W ramach przygotowań do debaty w PE w środę z szefami grup politycznych będzie rozmawiał sekretarz stanu ds. europejskich Konrad Szymański. On też w ubiegłym tygodniu odbył telekonferencję z szefem gabinetu przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Zanim bowiem dojdzie do debaty w europarlamencie, sytuacją w Polsce zajmie się Komisja Europejska na swoim cotygodniowym posiedzeniu 13 stycznia. Teoretycznie możliwe jest objęcie naszego kraju tzw. mechanizmem ochrony państwa prawa. Ten instrument, pozwalający na ocenę zagrożeń dla zasad państwa prawa i formułowanie rekomendacji zmian dla rządu państwa członkowskiego, istnieje dopiero od marca 2014 r. i jeszcze nigdy nie został zastosowany. Nawet wobec Węgier, które stanowiły bezpośredni powód, by ten mechanizm stworzyć.
Według nieoficjalnych informacji objęcie nim Polski już teraz, 13 stycznia, jest mało prawdopodobne. – Dobrze odbieram deklaracje przewodniczącego Junckera idące w kierunku deeskalacji konfliktu – mówi „Rzeczpospolitej" Szymański. W ubiegłym tygodniu szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker apelował bowiem, by „nie dramatyzować", i przekonywał, że Polska jest ważnym krajem, z którym trzeba współpracować.