Panie prezydencie, czy weźmie pan udział w obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej?
Raczej nie. Mam inne zobowiązania w stolicy, więc jest cień szansy. Ale na dzisiaj nie mam takich planów.
Czytaj także: Łukaszenko nie chce drażnić Moskwy
Dobrze, że obchody odbędą się w Warszawie, a nie w Gdańsku?
To ważny dzień dla całej Polski, więc drugorzędne jest, czy obchody odbędą się w stolicy czy w Gdańsku. Oczywiście w Gdańsku bardziej by pasowało, więcej argumentów jest więc za Gdańskiem, ale cała Polska jest nasza i ważne, żeby ludzie pamiętali i uczestniczyli w obchodach.
Błędem było niezaproszenie prezydenta Rosji na obchody 1 września?
Chorzy potrzebują leczenia, nie zdrowi. Jeżeli mamy obiekcje, to starajmy się rozmawiać, nie izolować. Nie zapraszając Rosji tylko pogorszymy nasze i tak już złe relacje. Polska została napadnięta z dwóch stron. Jedna strona została zaproszona, druga nie.
Władimir Putin powinien zostać zaproszony na obchody?
Putin powinien 1 września być w Polsce i usłyszeć prawdę o tym, jak nas napadli i skrzywdzili. Powinien usłyszeć kilka cierpkich słów, ale w dyplomatycznej formule.
- rozmawiał Jacek Nizinkiewicz
Cała rozmowa w jutrzejszej "Rzeczpospolitej".