Reklama

Lewica w obronie dezubekizowanych. Chce nowelizacji ustawy

Do Sejmu wpłynął projekt nowelizacji ustawy PiS obniżającej mundurowe świadczenia nawet za jeden dzień pracy w organach bezpieczeństwa państwa PRL. Złożyli go posłowie Lewicy.

Aktualizacja: 30.12.2019 06:28 Publikacja: 29.12.2019 18:57

Andrzej Rozenek

Andrzej Rozenek

Foto: tv.rp.pl

– Stała się rzecz niebywała – nasz projekt nie trafił do sejmowej zamrażarki, ale skierowano go do konsultacji w dwóch komisjach: spraw wewnętrznych i polityki społecznej, której przewodniczą posłowie naszego ugrupowania – mówi „Rzeczpospolitej" poseł Lewicy Andrzej Rozenek. To zwiększa szansę na to, że projekt może trafić pod głosowanie Sejmu.

Czytaj także: Dezubekizacja: Małżonkowie po utracie emerytur wybrali śmierć

Projekt poprze też PO i PSL, które zapowiedziały na spotkaniu z Lewicą wniesienie ewentualnych poprawek. Nowelizacja tzw. ustawy dezubekizacyjnej autorstwa Lewicy znosi możliwość obniżenia emerytury i renty wypracowanej przed grudniem 2016 r. przez mundurowych i ich rodziny, a także likwiduje uznaniowy art. 8a, który pozwala ministrowi MSWiA w wyjątkowych przypadkach uchylić obniżenie emerytury. Jak ujawniła „Rzeczpospolita", takich decyzji zapadło kilkadziesiąt, ale MSWiA nie ujawnia ani nazwisk osób, którym przywrócono emerytury, ani uzasadnień.

Ustawą dezubekizacyjną objęto ok. 40 tys. byłych funkcjonariuszy. Jak słusznie zauważają autorzy nowelizacji, PiS wprowadził definicję „służby na rzecz totalitarnego państwa", obejmującą wiele grup zawodowych, w tym np. lekarzy, techników, tłumaczy, policjantów służby kryminalnej, żołnierzy pograniczników, a także pracowników administracyjnych, np. sekretarek i magazynierów. Ustawa niesie za sobą tragiczne skutki – odnotowano 59 przypadków samobójstw i nagłych zgonów. O jednej z takich historii z Włocławka pisała „Rzeczpospolita". Obniżenie emerytury pani Józefy, którą objęto restrykcją, spowodowała ogromne kłopoty finansowe – kiedy komornik zlicytował jej i męża mieszkanie, podjęli decyzję o samobójstwie.

Ustawa PiS bulwersuje, bo „pozbawia byłych policjantów, funkcjonariuszy i żołnierzy świadczeń wypracowanych w wolnej i demokratycznej Polsce" – pisze Lewica w uzasadnieniu. Rzeczywiście ustawą objęto osoby, które pracowały w PRL np. zaledwie miesiąc.

Reklama
Reklama

Tysiące byłych mundurowych i ich rodzin oddało sprawy do sądów. Tylko nieliczni sędziowie (m.in. z Katowic czy Częstochowy), nie czekając na wyrok TK, wydali korzystne dla funkcjonariuszy wyroki z miażdżącym uzasadnieniem dla ustawodawcy. W styczniu miną trzy lata, odkąd TK otrzymał pytanie prawne o konstytucyjność ustawy. Prezes Julia Przyłębska wyroku nie wydaje.

Pieniądze z obniżonych emerytur zasilają teraz służby mundurowe – finansowane są z nich nadgodziny i nagrody. Lewica w uzasadnieniu podaje, że „konsekwencje wprowadzenia ustawy zostaną sfinansowane z budżetu państwa w wymiarze łącznym 1,8 mld zł". Poseł Rozenek zdaje sobie sprawę, że PiS będzie trudno przekonać. – Słyszę, że bronimy morderców ks. Popiełuszki, a prawda jest taka, że ich ta ustawa nie objęła – dodaje Andrzej Rozenek.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Olejomaty opanowują Mazowsze, ale omijają Warszawę. Stolica czeka na innowacyjny recykling
Kraj
Polska bez kompleksów. Młodsi uważają, że to Zachód jest zacofany
Kraj
Pociągiem z Warszawy do Lublina w półtorej godziny. Umowa na cztery tory linii otwockiej podpisana
Kraj
Bizancjum w stołecznym ratuszu. Rafał Trzaskowski zatrudnił trzecią dyrektorkę-koordynatorkę
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama