Dr Grzesiowski: Wariant Delta może zebrać krwawe żniwo w Polsce

- Wystarczy jedna chora osoba (zakażona wariantem Delta koronawirusa - red.), żeby zakazić aż od pięciu do ośmiu osób - mówi w rozmowie z Interią ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19, dr Paweł Grzesiowski.

Aktualizacja: 09.07.2021 09:47 Publikacja: 09.07.2021 09:35

Dr Grzesiowski: Wariant Delta może zebrać krwawe żniwo w Polsce

Foto: tv.rp.pl

Zdaniem dr Grzesiowskiego tak szybka transmisja wariantu Delta może sprawić, że w regionach Polski, które są słabo wyszczepione - jak ściana wschodnia czy południowy wschód - pojawi się kolejna fala epidemii.

- Co gorsza, jeżeli mamy niewielu zaszczepionych seniorów, to niestety, ale znów wirus w tej grupie zbierze krwawe żniwo. Będą obłożone szpitale, a zgonów zanotujemy tak dużo jak jesienią 2020, a może i więcej, bo według naukowców z Indii wariant Delta jest bardziej zjadliwy - dodał dr Grzesiowski.

Wirusolog powołał się przy tym na dane z Azji i Ameryki Południowej, które mówią o śmiertelności przy wariancie Delta na poziomie 10 proc. - To jest absolutnie rekordowa śmiertelność w stosunku nawet do danych z Europy czy USA - stwierdził.

Mówiąc o wariancie Delta dr Grzesiowski zwrócił uwagę, iż "potwierdzają się obawa, że wirus utrzymuje się w powietrzu w zamkniętych pomieszczeniach przez kilkadziesiąt minut, nawet jeśli nie ma tam już osoby chorej". - Dlatego może dochodzić do zakażeń np. w toaletach publicznych, gdzie był pacjent z COVID-19, weszła następna osoba i się zaraziła - tłumaczył.

Zdaniem dr Grzesiowskiego dopiero wyszczepienie "co najmniej trzech czwartych społeczeństwa" przeciw COVID-19, jako "absolutnego minimum", ochroni nas przed nową falą epidemii.

Dr Grzesiowski apelował też, aby "wrócić do testowania". - W Polsce w tej chwili wykonuje się niezmiernie mało testów. Ludzie się teraz nie badają. Wielka Brytania ma dużo więcej zaszczepionych niż Polska, a wciąż testuje więcej niż my - mówił.

Wirusolog ostrzegał też, że w gminach, takich jak Biały Dunajec, gdzie w pełni zaszczepionych jest obecnie ok. 12 proc. mieszkańców w czasie uderzenia kolejnej fali epidemii "będzie rzeź".

- Nie łudźmy się. Nic innego się nie może się wydarzyć, przecież mamy doświadczenie z poprzednich dwóch fal. Wirus to odbezpieczony karabin. Jeśli człowiek nie ma kamizelki kuloodpornej w postaci szczepienia, to obrywa, a nawet umiera. I ludzie muszą to zrozumieć - podsumował.

Zdaniem dr Grzesiowskiego tak szybka transmisja wariantu Delta może sprawić, że w regionach Polski, które są słabo wyszczepione - jak ściana wschodnia czy południowy wschód - pojawi się kolejna fala epidemii.

- Co gorsza, jeżeli mamy niewielu zaszczepionych seniorów, to niestety, ale znów wirus w tej grupie zbierze krwawe żniwo. Będą obłożone szpitale, a zgonów zanotujemy tak dużo jak jesienią 2020, a może i więcej, bo według naukowców z Indii wariant Delta jest bardziej zjadliwy - dodał dr Grzesiowski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień