Tajwan zawsze był najpoważniejszym zagadnieniem w stosunkach amerykańsko-chińskich. Już w czasie wojny koreańskiej USA zdefiniowały go jako najbardziej wysunięty lotniskowiec na zachodnim Pacyfiku. W ostatnim czasie Amerykanie w tamten region skierowali dwa lotniskowce. Mają w tym też interes doraźny: końcówka kampanii wyborczej, w której Donald Trump może przegrać. Szukanie zewnętrznego wroga to rozgrywka wyborcza. To niebezpieczne posunięcie – wyjaśnia prof. Góralczyk.

Chińczycy zaczynają wyprzedzać Amerykanów w niektórych technologiach. Chodzi głównie o sztuczną inteligencję, o szybkie pociągi, 5G. Do tego doszły operacje bezgotówkowe, gwałtowny rozwój startupów. To stało się początkiem wojny technologicznej. Mike Pompeo zapowiedział, że będzie czyścił amerykańską sieć internetową z chińskich aplikacji – powstanie tzw. clean network. Dla ekspertów to zapowiedź rozwodu dwóch struktur internetowych – wyjaśnia gość podcastu.