Polski Ład mocno podbije zadłużenie państwa

W 2022 r. dług Polski sięgnąć ma już 1,5 biliona złotych. Jednak jeszcze szybciej będą rosły gospodarka i inflacja, dzięki czemu rząd będzie mógł się pochwalić fiskalnym zacieśnieniem.

Publikacja: 30.08.2021 21:00

Polski Ład mocno podbije zadłużenie państwa

Foto: PAP

Zadłużenie sektora finansów publicznych ma się zwiększyć w tym roku o ok. 100 mld zł, a w przyszłym – o kolejne 76 mld zł, i na koniec 2022 r. sięgnąć ma rekordowych 1,51 bln zł – wynika z projektu budżetu, który trafił do konsultacji społecznych.

Czytaj także: Budżet 2022. Rząd uważa, że w kasie wystarczy na wszystko

W porównaniu z 2020 r., kiedy trzeba było walczyć ze wszystkimi skutkami pandemii i dług tylko w ciągu jednego roku przyrósł aż o 290 mld zł, nie wydają się to aż tak duże kwoty. Ale to wciąż nominalnie jedne z największych sum do pożyczenia. Ostatni raz tak dużo rząd PiS musiał ściągnąć z rynku (87 mld zł) w 2016 r., gdy uruchamiał program 500+.

Ambitne plany wzrostu wydatków

Pytanie, czy sytuacja społeczno-gospodarcza wymaga kolejnego skoku zadłużenia. – Jeśli chodzi o potrzeby, to warto zwrócić uwagę, że rząd ma ambitne plany czy to w zakresie zwiększenia inwestycji publicznych, czy nakładów na służbę zdrowia – zauważa Piotr Bartkiewicz, ekonomista Banku Pekao SA. – Nie mówię, że te programy nie mają uzasadnienia, bo mają, przed nami stoją cywilizacyjne wyzwania, takie jak choćby konieczna transformacja energetyczna. Ale nie zmienia to faktu, że większość publicznych programów musi być finansowana długiem, bo dochody państwa z podatków nie pozwalają na takie wydatki – dodaje Bartkiewicz.

Ciekawe, że większość tych zapowiedzi to elementy Polskiego Ładu, który ma kosztować nieco ponad 70 mld zł średnio co roku. Mieści się tu zarówno reforma podatkowa, która uszczupli dochody budżetowe z PIT, wzrost nakładów na zdrowie (docelowo do 7 proc. PKB, a w 2022 r. – do 5,75 proc.), jak i budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego czy wiele inwestycji samorządowych i centralnych.

Wyrastanie z długu

– Po ogromnym wzroście długu w pandemicznym 2020 r. moglibyśmy szybciej dokonywać zacieśnienie fiskalnego, redukując deficyt i potrzeby wydatkowe, pytanie tylko, czy tego chcemy. To jest decyzja polityczna – komentuje z kolei Piotr Bielski, główny ekonomista Santander Bank Polska. – Z drugiej strony sam fakt, że w finansach państwa występuje deficyt, nie jest rzeczą straszną, dopóki nie prowadzi to do nadmiernego wzrostu długu. A póki trwa dobra koniunktura, ryzyko gwałtownego pogorszenia stanu finansów publicznych nam nie grozi. Odwrotnie, łatwiej nam wyrastać z długu – zaznacza Bielski.

Rzeczywiście, z prognoz przedstawionych w projekcie budżetu wynika, że zarówno w tym, jak i w przyszłym roku zadłużenie państwa w relacji do PKB będzie się zmniejszać z 57,5 proc. PKB w 2020 r. do 55,5 proc. PKB w 2022 r.

– Taki spadek jest dobrą informacją. Nawet jeśli zadłużenie rośnie nominalnie, ale w relacji do PKB się zmniejsza, to nie powinno to być powodem do niepokoju – uważa też Dawid Pachucki, ekonomista ING Banku Śląskiego. – Niemniej warto zauważyć, że w dużej mierze zawdzięczamy to wysokiej inflacji, która jest dobra dla budżetu państwa, ale uderza w finanse gospodarstw domowych – zaznacza Pachucki.

Podwójna statystyka

Za to mocno niepokojącym sygnałem jest to, że ponownie wzrośnie różnica między zadłużeniem liczonym wedle unijnej metodologii (czyli dług sektora general government) a tym liczonym wedle polskiej (czyli państwowy dług publiczny). Ten pierwszy ma się zwiększyć w ciągu dwóch lat o 175 mld zł, ten drugi – o 48 mld zł. W 2022 r. różnica między tymi wskaźnikami ma sięgnąć 350 mld zł wobec 224 mld zł w 2020 r. oraz 55 mld zł w 2019 r.

– Te statystyki zaczęły się ogromnie różnić w 2020 r. Teraz widzimy, że rząd zamierza kontynuować politykę realizacji części wydatków poza budżetem centralnym, za pomocą różnego rodzaju funduszy, które też zaciągają dług. To zwiększa nieprzejrzystość finansów publicznych, choć powinniśmy dążyć do ujednolicenia wskaźników – ocenia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Obecnie takie pozabudżetowe finansowanie odbywa się poprzez Fundusz Przeciwdziałania Covid-19, z którego np. jest realizowany Program Inwestycji Strategicznych Polskiego Ładu (w skrócie PIS). W tym roku PIS to 20 mld zł dla samorządów, w ciągu trzech lat wartość tego programu ma sięgnąć 120 mld zł.

Zadłużenie sektora finansów publicznych ma się zwiększyć w tym roku o ok. 100 mld zł, a w przyszłym – o kolejne 76 mld zł, i na koniec 2022 r. sięgnąć ma rekordowych 1,51 bln zł – wynika z projektu budżetu, który trafił do konsultacji społecznych.

Czytaj także: Budżet 2022. Rząd uważa, że w kasie wystarczy na wszystko

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko