#RZECZoBIZNESIE: Łukasz Kozłowski: Składki ZUS blokują małe firmy

Dla tych, którzy prowadzą działalność na małą skalę, składka ZUS stanowi duże obciążenie – mówi Łukasz Kozłowski, ekspert pracodawców RP, członek RN ZUS.

Aktualizacja: 26.01.2017 14:12 Publikacja: 26.01.2017 12:32

#RZECZoBIZNESIE: Łukasz Kozłowski: Składki ZUS blokują małe firmy

Foto: tv.rp.pl

 

Od 10 lutego przedsiębiorcy zapłacą większą składkę ZUS.

- Podwyżka dla osób prowadzących działalność na preferencyjnych warunkach będzie proporcjonalnie największa (ok. 8 proc.). Dla osób rozpoczynających działalność ta kwota wyniesie ok. 478 zł. - mówił Kozłowski.

Zaznaczył, że osoby opłacające składkę w pełnym wymiarze również odczują podwyżkę. - Podobną wyrażoną w złotych, procentowo to będzie mniej. Wcześniej płacili ok. 1120 zł, teraz to będzie ok. 1170 zł. Zbliżamy się do bariery 1200 zł – zaznaczył ekspert.

Tłumaczył, że ta kwota nie jest w żaden sposób powiązana z kwotą dochodu, którą przedsiębiorca faktycznie uzyskuje. - To jest duży problem – mówił Kozłowski. - Dla tych, którzy prowadzą działalność na małą skalę, nie osiągnęli jeszcze odpowiedniego zakresu prowadzonej działalności, ta składka jest duża i stanowi duże obciążenie – dodał.

Zauważył, że jeśli ktoś już rozwinął poważnie swój biznes, to dla niego, to nie jest żadne obciążenie.

Gość twierdził, że racjonalność tego systemu jest ograniczona. - On mocno utrudnia start, ponieważ ta składka nie jest powiązana z realnym wynikiem prowadzonego biznesu. Jest kosztem stałym, który blokuje na starcie – mówił.

Składka preferencyjna zależna jest od płacy minimalnej, a składka normalna od średniej płacy w gospodarce.

- Od kilku lat wyraźne widać przyspieszenie wzrostu płacy minimalnej. Składka preferencyjna rosła szybciej od składki normalnej, bo od 10 lat płaca minimalna rośnie szybciej niż przeciętne wynagrodzenie. Jeszcze w 2007 r. relacja płacy minimalnej do średniej, to było ok. 35 proc. Teraz powoli dobijamy do 50 proc. - wyjaśnił Kozłowski.

 

Emerytury

Gość tłumaczył, że przy obecnych relacjach demograficznych i przy utrzymaniu obecnego poziomu składki nie jest możliwe zapewnienie emerytur w wysokości, która byłaby satysfakcjonująca.

- Polegając wyłącznie na podstawowej składce emerytalnej, osoby urodzone już w latach 1970-80, muszą się liczyć z tym, że ich emerytura będzie wynosić ok. 30 proc. ostatniej pensji – prognozował Kozłowski.

- Rzeczą nieodzowną jest to, żeby korzystać z dodatkowych form oszczędzania. Obecnie mamy trochę zamętu i chaosu w tym systemie. System wymaga uporządkowania i wprowadzenia realnych zachęt. Państwo jest bardzo ostrożne w udzielaniu jakichkolwiek zachęt fiskalnych. Trzeba mocniej w tym obszarze się zaangażować. W przeciwnym razie emerytury będą na poziomie nieakceptowalnym społecznie – tłumaczył.

Gość przyznał, że ZUS jest zaangażowany w prace nad opracowaniami tych rozwiązań systemowych. - Natomiast inicjatywa leży po stronie rządu i wszelkie rozwiązania będą projektem rządowym – mówił Kozłowski.

Od 10 lutego przedsiębiorcy zapłacą większą składkę ZUS.

- Podwyżka dla osób prowadzących działalność na preferencyjnych warunkach będzie proporcjonalnie największa (ok. 8 proc.). Dla osób rozpoczynających działalność ta kwota wyniesie ok. 478 zł. - mówił Kozłowski.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Budżet i podatki
Unijne rygory fiskalne zablokują inwestycje