Brak porozumienia w sprawie brexitu prawdopodobnie uniemożliwi francuskim łodziom wpływanie na wody Wielkiej Brytanii. Rybacy obawiają się, że zwiększy to rywalizację z łodziami po drugiej stronie kanału La Manche, ale także między francuskimi.
Sophie Leroy, której firma Armement Cherbourgeois obsługuje trzy statki rybackie u północno-zachodniego wybrzeża Francji, twierdzi, że władze brytyjskie niemal codziennie sprawdzały ich łodzie.
Na początku tego miesiąca jednostki zostały zatrzymane na to, co Leroy opisała się jako niekończące się kontrole. Jej łodzie zostały otoczone przez 15 brytyjskich statków rybackich. - Zrobimy to samo, co Francuzi zrobili nam w zeszłym roku - tłumaczyli.
Wojna o przegrzebki" z 2018 roku, gdy francuskie i brytyjskie statki rybackie starły się o dostęp do łowisk u wybrzeży Normandii we Francji, zostały ostatecznie rozstrzygnięte przez obie strony dzięki umowie z września ubiegłego roku.
Nie tylko Francuzi obawiają się skutków brexitu. Dla Belgów wody brytyjskie stanowią 45 procent ich połowu oraz 50 procent wartości. W podobnej sytuacji jest łącznie osiem państw członkowskich Unii.