Wspieramy – deklaruje podpis do opatrzonego czerwoną błyskawicą filmiku, który na swoich profilach na Facebooku i Twitterze zamieścił mBank. Charakterystyczne logo trwających od tygodnia masowych protestów, wywołanych przez orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, można dzisiaj znaleźć (wraz z deklaracjami poparcia dla strajku) na profilach społecznościowych części marek, szczególnie tych skierowanych głównie do kobiet.
Według danych Lidii Lewandowskiej, redaktor naczelnej portalu Wirtualne Kosmetyki, protesty kobiet poparło kilkadziesiąt marek kosmetycznych, w tym zwłaszcza te startupowe, zarządzanie przez młode osoby i nastawione na młode konsumentki.
Wsparcie błyskawicą
– W tak kobiecej branży jak kosmetyki ten temat był zbyt ważny, by go przemilczeć – ocenia Lewandowska. Jej zdaniem poparcie dla strajku kobiet to też dowód na to, że te marki czują internet: wiedzą, że w sieci nie ma miejsca na kalkulowanie, przeczekanie. Ważne jest tu i teraz.
Czytaj także: Rada Dialogu Społecznego: Walczcie z pandemią zamiast szukać tematów zastępczych
Błyskawica pojawia się także na konkretnych produktach, np. na maseczkach, torbach, a także na kawie serwowanej w sieci Green Caffe Nero czy ciastkach cukierni Lukullus. Logo stało się na tyle popularne, że organizatorki ogólnopolskiego strajku kobiet zapowiadają, że z pomocą prawników będą walczyć z zarabianiem na błyskawicy. (Lukullus zapewnia, że dochód ze sprzedaży ciastek z błyskawicą przeznaczy na wsparcie protestujących).