Niski stan wody na niektórych odcinkach Renu już w zeszłym roku sprawił, że były one wyłączone z żeglugi na blisko miesiąc. To wówczas przyczyniło się do spowolnienia gospodarczego w Niemczech w trzecim i w czwartym kwartale. Niemiecka gospodarka najprawdopodobniej odczuje podobny efekt również w tym roku. Upały znów paraliżują jedną z najważniejszych dróg wodnych Europy.
Niemiecki koncern hutniczy ThyssenKrupp musiał z tego powodu opóźnić dostawy stali dla swoich klientów, takich jak np. Volkswagen. Z powodu niskiego stanu wody na Renie miał problemy z dostarczeniem surowców do swoich zakładów w Duisburgu. Koncern chemiczny BASF skarży się, że stracił 250 mln euro z tego powodu, że musiał wysłać część swoich dostaw drogą lądową zamiast rzeczną. Martin Brudermueller, prezes BASF, wzywał więc niedawno do budowy nowych śluz i zbiorników retencyjnych mogących zasilać Ren w okresach kryzysu takich jak obecna susza.