Reklama

Pandemia: Firmy czeka trudny test z etyki

Aż 90 proc. przedstawicieli firm na świecie ocenia, że pandemia Covid-19 utrudnia prowadzenie przedsiębiorstwa w sposób uczciwy. Tym bardziej, że kryzys może zwiększyć presję na to, by nie ujawniać nadużyć.

Aktualizacja: 25.06.2020 09:51 Publikacja: 24.06.2020 21:00

Pandemia: Firmy czeka trudny test z etyki

Foto: Bloomberg

W czasach dynamicznych zmian, kryzysów i trudnych sytuacji rynkowych trudniej przychodzi zachowanie wysokich standardów etycznych – przyznało niemal ośmiu na dziesięciu przedstawicieli polskich firm uczestniczących w udostępnionym „Rzeczpospolitej" Światowym Badaniu Uczciwości w Biznesie 2020, którego wyniki zostaną ogłoszone w czwartek.

Badanie przeprowadzone na zlecenie firmy audytorsko-doradczej EY objęło prawie 3 tys. największych spółek, w tym sto przedsiębiorstw w Polsce. Pierwszą część sondażu zakończono tuż przed wybuchem pandemii. Druga, która objęła firmy z sześciu krajów najbardziej dotkniętych przez koronawirusa (Polski wśród nich nie było), wykazała, że aż 90 proc. badanych tam menedżerów i pracowników dużych firm dostrzega ryzyko, jakie pandemia stwarza dla uczciwego prowadzenia biznesu.

Katalizator oszustw

To ryzyko potwierdza – także na podstawie obserwacji z czasów kryzysu finansowego 2008–2009 Mariusz Witalis, partner w zespole zarządzania ryzykiem nadużyć EY. Według niego Covid-19 będzie swojego rodzaju katalizatorem różnego rodzaju oszustw i nadużyć, tym bardziej że pandemia (i przeniesienie dużej części naszej aktywności do internetu) stworzyła nowe pole dla oszustów. Jego opinię potwierdza środowy komunikat Biura Rzecznika Finansowego, gdzie napływa coraz więcej wniosków o interwencję dotyczących nieautoryzowanych transakcji. W I kw. ich liczba (193) była prawie dwukrotnie większa niż rok wcześniej. – Jeśli banki nie zmienią swojego podejścia do rozpatrywania reklamacji w tym zakresie, do końca roku liczba wniosków o interwencję może wzrosnąć do tysiąca – ostrzega Mariusz Golecki, rzecznik finansowy.

Reklama
Reklama

Czytaj także: Łatwiej stracić fotel prezesa, zwłaszcza za naruszenie etyki

– Będziemy teraz świadkami dużych skandali korupcyjnych i spektakularnych bankructw, również dlatego, że czeka nas wzrost liczby nadużyć. Ich skutki trudniej jest ukrywać w ciężkich czasach niż w okresie wzrostu gospodarczego, a w dodatku w dobie mediów społecznościowych przepływ informacji jest szybszy – wyjaśnia Witalis. Zaznacza, że w warunkach kryzysu zwiększa się skłonność do nieetycznych zachowań. Wzmacniają się bowiem dwa ramiona tzw. trójkąta nadużyć, który określa trzy czynniki sprzyjające ich popełnieniu (są to presja, możliwości oraz racjonalizacja). Jak przypomina Mariusz Witalis, menedżerowie i pracownicy będą teraz działać pod dużo większą presją, walcząc niekiedy o uchronienie firmy przed upadłością. To zaś zwiększa zwykle skłonność do racjonalizacji oszustw i innych nieetycznych działań, choćby takich jak zafałszowanie wniosku o pomoc publiczną czy oszukanie kontrahenta. A tylko co trzeci badany uważa, że firmy, z którymi współpracuje, przestrzegają litery prawa, kodeksów postępowania i regulacji branżowych...

Oczekiwania młodych

Zdaniem eksperta EY pandemia będzie trudnym testem dla uczciwości w firmach i sprawdzianem skuteczności działania ich programów compliance, pilnujących zgodności prowadzenia biznesu z prawem i obowiązującymi zasadami. Dodatkowym czynnikiem ryzyka będą tendencja do cięcia kosztów (co może też dotknąć programów compliance) oraz trudna sytuacja na rynku pracy. Wprawdzie trzy czwarte badanych w Polsce zapewniło, że nie byliby skłonni do nadużyć dla przyspieszenia kariery czy pod presją szefa, lecz prawie co czwarty uczestnik sondażu (na świecie nawet 30 proc.) byłby na to gotów. Kryzys może powiększyć tę grupę, a jednocześnie ograniczyć gotowość do zgłaszania nieetycznych zachowań – i tak już w Polsce niewielką. – W firmach może wzrosnąć presja na to, by nie ujawniać nadużyć – przewiduje Mariusz Witalis.

Pocieszający jest fakt, że 43 proc. członków zarządów badanych już w trakcie pandemii przewiduje, że może ona doprowadzić do zwiększenia uczciwości w biznesie. Tę opinię podziela jednak tylko co piąty z młodszych stażem pracowników, którzy są zwykle bardziej szczerzy w ankietach niż ich starsi koledzy, w tym menedżerowie. Na przykład aż 58 proc. badanych członków zarządów jest przekonanych o swoim prawidłowym i etycznym działaniu, podczas gdy niemal taka sama grupa młodszych stażem pracowników powątpiewa w wysokie standardy swojej kadry zarządzającej. I nie bez powodu, skoro 13 proc. top menedżerów byłoby skłonnych wziąć albo dać łapówkę w imię osobistych korzyści.

Pozytywną oznaką – widoczną szczególnie w młodym pokoleniu – są oczekiwania, że biznes będzie działał etycznie. W Polsce aż 90 proc. przedstawicieli firm wskazało na rosnące w ostatnich latach społeczne oczekiwania wobec zachowań w pracy (to dużo powyżej 72 proc. światowej średniej) i aż 84 proc. badanych dostrzega podwyższenie standardów zachowań, jakich pracownicy oczekują od kierownictwa. Zdaniem Mariusza Witalisa pomimo dodatkowych czynników ryzyka wiele firm będzie starało się utrzymać standardy etyczne, by utrzymać dobre relacje z pracownikami i kontrahentami. Jednak sukces tych starań w dużym stopniu zależy od tego, jak długo potrwa i jak dotkliwy będzie kryzys wywołany pandemią.

Biznes
Prawie półtora miliarda złotych więcej na gwarancje dla polskich przedsiębiorstw
Biznes
Polacy o zamożności kraju, rozmowy USA–Rosja i obniżka stóp procentowych
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Państwo musi nałożyć chomąto na głupotę
Biznes
Amerykańskie stowarzyszenie wyrzuca ekonomistę Larry’ego Summersa za związki z Epsteinem
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Akademia Leona Koźmińskiego wśród najlepszych szkół biznesu w Europie
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama