Na czym najlepiej zarabia Naomi Osaka?

Niezależnie od tego jakim wynikiem zakończy się rozgrywka Naomi Osaki, która będzie walczyła 30 maja na Roland Garros z Patricią Marią Tig, Japonka może wyjść z tego pojedynku biedniejsza o 20 tys. dolarów.

Aktualizacja: 30.05.2021 13:08 Publikacja: 30.05.2021 12:45

Naomi Osaka

Naomi Osaka

Foto: AFP

Taka kara jej grozi, jeśli rzeczywiście – tak jak to zapowiadała- nie pojawi się na pomeczowej konferencji prasowej. Jej zdaniem takie wystąpienia, zwłaszcza jeśli następują po przegranym meczu, fatalnie wpływają na psychikę sportowców. I ona nie ma na to ochoty.

Ale i tak będzie miała z czego płacić, bo jej majątek jest wyceniany na 25 mln dolarów. Przy tym 20 tys. dolarów będzie musiała zapłacić za każdą konferencję, w której nie weźmie udziału. Co na to jej sponsorzy? Mało jest prawdopodobne, aby ją opuścili.

Ta 24-latka będzie miała w tenisie jeszcze wiele do powiedzenia. A jej karierę wspierają między innymi Louis Vuitton i Nike oraz Tag Heuer. A także Levi's, dla którego zaprojektowała wspólnie z siostrą najnowszą kolekcję dżinsową inspirowaną japońską stylistyką. Wymyśliła wygodny kształt słuchawek z Beats. Najchętniej rzeczywiście nosi spódnice Vuittona, najczęściej z butami i bluzami Nike, ale już linię sukienek wymyśliła dla amerykańsko-japońskiej firmy Adeam, a kostiumów kąpielowych dla Frankies Bikini. Sama ma ciemną skórę, więc założyła własną firmę Kinlo produkującą kosmetyki dla pań niekoniecznie z alabastrową cerą.

Według wyliczeń „Forbesa" między majem 2019 a majem 2020 z kontraktów sponsorskich oraz za nagrody w turniejach tenisowych miała przychody w wysokości 37,4 mln dolarów.

Bloomberg

Przy tym sponsorzy ją uwielbiają. Jen Sey z Levi Strauss&Company Osaka jest tak silna, bo ma odwagę mówić to, co myśli. - Właśnie to w niej cenimy. Że jest silna i zdecydowana. Nie miałoby sensu wiązać się z osobą, która będzie robiła wszystko, czego tylko byśmy sobie życzyli - mówiła Jen Sey. Zresztą nie tylko z Levi'sem ma takie powiązania. Z Nike założyła szkołę, w której młode kobiety próbują uprawiać różne dziedziny sportu. Z Louis Vuittonem organizuje konkursy dla młodych projektantów, w którym główną nagrodą jest grant w wysokości 300 tys. euro przeznaczony na opłacenie kształcenia w branży modowej.

Dlaczego jest tak cenna? - Bo nie tylko jest wspaniałą sportsmenką, ale i otwarcie wypowiada się na temat niesprawiedliwości społecznej i nie ma żadnych zahamowań, aby mówić o tym publicznie. Jest kobietą, nie jest biała i chociaż nie cierpię tak mówić, rzeczywiście jest inna niż wszystkie pozostałe tenisistki. Nie wyobrażam sobie firmy, która by nie myślała o podpisaniu z nią kontraktu. Dzisiaj jest w tym najlepsza. - tłumaczyła fenomen Naomi Oska i Cindy Gallop, konsultantka współpracująca z firmami sponsorującymi Japonkę.

Od kwietnia 2020 Osaka ma związki z siecią fast foodu Sweetgreen i to do tego stopnia, że stała się współudziałowcem. Co się jej w niej podoba? Że wszystko jest tam sezonowe, składniki nie są transportowane z daleka a niewykorzystane resztki są przetwarzane na inne potrawy. Na przykład jarmuż przestaje być świeży po 2 dniach, ale wtedy go można usmażyć.

- Nie zamierzamy produkować koszulek z podobizną, ale kto wie, czy wspólnie nie wymyślimy jakiejś sałatki - powiedział Nathaniel Ru, założyciel Sweetgreena. Japonka jest już na ogłoszeniach sieci i w informacjach w Internecie. Co jest w niej cennego? To, że konsumenci będą ją utożsamiać ze zdrowym fast foodem - mówi Nathaniel Ru. - Dla mnie ważne jest to, że utożsamiam się w tym przypadku z tym, co rzeczywiście jem. Nigdy nie podpisałabym umowy z McDonald's, czy Coca-Colą, ale sałaty Sweetgreena naprawdę jem przynajmniej 3 razy w tygodniu. W sponsoringu kłamstwo ma krótkie nogi. Ludzie bardzo szybko zorientują się, jeśli sportowiec tylko udaje - mówiła w BBC. - No dobrze, ale co jesz, kiedy podróżujesz po świecie i Sweetgreena tam nie ma - Zapytała Osakę jedna z pracownic Sweetgreena. - Podczas turniejów zawsze mamy do dyspozycji bufet sałatkowy i zawsze można sobie zaś zakomponować - odpowiedziała Osaka. A gdzie jest najlepszy bufet sałatkowy? - Podczas rozgrywek Wimbledonu — uważa Naomi Osaka.

Sportowcy rzadko mieszają się w politykę, najczęściej obawiając się, że ucierpi na tym ich wizerunek i mogą stracić lukratywne kontakty. Naomi Osaka nie miała z tym problemu. We wrześniu 2020 wystąpiła na US Open w maseczkach z nazwiskami ofiar przemocy rasowej w USA wspierając w ten sposób ruch Black Lives Matter. Zaprojektowała je 25-letnia siostra Naomi – Mari. Wszystkie 500 wyprodukowanych sztuk znalazło się w internetowej sprzedaży i rozeszły się w ciągu pół godziny. Pieniądze z tej akcji siostry Osaka przekazały na UNICEF.

Sama Naomi Osaka przyznaje, że swoją przyszłość, już po zakończeniu kariery sportowej, widzi w branży modowej. - Tyle, że muszę to robić z Mari, bo chociaż mam czasami naprawdę dobre pomysły, to sama fatalnie rysuję. Ale nigdy nie zgodzę się na bycie figurantką, kimś, kogo wykorzystuje korporacja. Tu nie chodzi wyłącznie o pieniądze, bo zainteresowanych sponsorów nie brakuje - mówi. A o czym chcą rozmawiać sponsorzy? - Naomi nie odbiera telefonów - nie pozostawia złudzeń Stuart Duguid, jej agent i menadżer.

Taka kara jej grozi, jeśli rzeczywiście – tak jak to zapowiadała- nie pojawi się na pomeczowej konferencji prasowej. Jej zdaniem takie wystąpienia, zwłaszcza jeśli następują po przegranym meczu, fatalnie wpływają na psychikę sportowców. I ona nie ma na to ochoty.

Ale i tak będzie miała z czego płacić, bo jej majątek jest wyceniany na 25 mln dolarów. Przy tym 20 tys. dolarów będzie musiała zapłacić za każdą konferencję, w której nie weźmie udziału. Co na to jej sponsorzy? Mało jest prawdopodobne, aby ją opuścili.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje
Biznes
Majówka 2024 z zaciśniętym pasem. Większość Polaków zostanie w domu