Lockdown, a o pomocy cicho

Samorządy z objętych nowym lockdownem województw warmińsko-mazurskiego i pomorskiego domagają się od rządu dodatkowego wsparcia. – Nie jesteśmy gorsi od gmin górskich – tłumaczą.

Aktualizacja: 09.03.2021 06:11 Publikacja: 08.03.2021 21:00

Lockdown, a o pomocy cicho

Foto: Adobe Stock

Rząd zdecydował o przedłużeniu lockdownu w województwie warmińsko-mazurskim do 20 marca. Takie same obostrzenia obejmą też województwo pomorskie. Tu lockdown będzie obowiązywał na razie od 13 do 20 marca. Oznacza to zamknięcie hoteli i galerii handlowych. Zamknięte muszą być także kina, teatry, muzea, galerie sztuki, korty tenisowe i baseny.

Czytaj także: Lockdown rozlewa się po kraju

Regiony są równe

Przedsiębiorcy i samorządowcy chcą w tej sytuacji dodatkowego wsparcia od rządu. – Zaapelowaliśmy o taką pomoc do rządu od razu po nałożeniu lockdownu na nasz region. Zrobili to też posłowie z naszego województwa. Bez odzewu. Jesteśmy traktowani po macoszemu – skarży się Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. Mówi, że z powodu lockdownu cierpią przedsiębiorcy z zamkniętych branż. – Oni mają rodziny, które muszą utrzymać – tłumaczy. Ale traci też miasto. – Mamy baseny, które nie mogą działać. Nie możemy też świadczyć usług rekreacyjnych. To oznacza dla nas utratę dochodów – mówi Piotr Grzymowicz. Jego zdaniem pomoc powinna iść automatycznie z ogłoszeniem lockdownu. – A tu nowe obostrzenia zostały wprowadzone, a o dodatkowej pomocy ciągle nic nie słychać – rozkłada ręce prezydent Olsztyna.

Po wprowadzeniu lockdownu przedsiębiorcy z województwa warmińsko-mazurskiego zapowiedzieli, że będą się domagać od rządu wyrównania poniesionych strat i odszkodowań. Tymczasem w kolejce po dodatkową pomoc już ustawiają się także samorządy i przedsiębiorcy z województwa pomorskiego.

– Jako Koalicja Nadmorska będziemy się domagali wyrównania strat. Nie jesteśmy gorsi od gmin górskich – mówi „Rzeczpospolitej" Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Nieformalna Koalicja Nadmorska zrzeszająca blisko 30 gmin z wybrzeża już na przełomie roku apelowała do rządu o takie wsparcie, jakie dostały gminy górskie. Tam rząd przyznał dodatkowy miliard złotych na dopłaty do zwolnień przedsiębiorców z podatku od nieruchomości oraz do inwestycji. Koalicja Nadmorska nie wywalczyła nic – usłyszała, że zimą nad morzem przebywa niewielu turystów. – Sezon trwa u nas cały rok. Może zimą obłożenie nie jest 100-proc., ale zajętych jest 70 proc. miejsc w hotelach i w pensjonatach. Ot, choćby w ostatni weekend było u nas pełno turystów, brakowało biletów na pociągi do Warszawy – mówi tymczasem prezydent Sopotu.

Wspiera go Mirosław Wądołowski, burmistrz Helu. – Jako Koalicja Nadmorska przekonywaliśmy wicepremiera Jarosława Gowina, że dzielenie gmin na lepsze, czyli górskie i gorsze, nadmorskie, jest złe. Podhale potrzebowało wsparcia, ale nasze gminy też – tłumaczy. – To oczywiste, że jeśli zamyka się ludziom firmy i odbiera możliwość zarabiania, to trzeba im pomóc – przekonuje. Wskazuje, że lockdown bije też w samorządy. – Zwalniamy hotele i pensjonaty z podatku od nieruchomości. To znaczący ubytek w naszym budżecie. Gdybyśmy dostali takie wsparcie jak gminy górskie w tym zakresie, nie byłoby jednak z tym problemu – tłumaczy Mirosław Wądołowski. Dodaje, że gminy rezygnują też m.in. z opłat za dzierżawę oraz za sprzedaż alkoholi.

Zwolnienia i mniej opłat

– Nie jesteśmy gorsi od gmin górskich – przekonuje też stanowczo Marek Charzewski, burmistrz Malborka. Także on mówi, że lockdown to duży kłopot dla regionu. I tu na indywidualne wnioski przedsiębiorców stosowane są zwolnienia z podatku od nieruchomości. Malbork rezygnuje też z części opłaty alkoholowej i opłat za śmieci. – Zbliża się sezon turystyczny, w którym nasi przedsiębiorcy zarabiają na cały rok. Wiele zależy, jak długo potrwają ograniczenia. Już zeszły rok był ciężki dla branży hotelarskiej i gastronomicznej. Drugiego takiego roku mogą nie przetrwać – mówi Marek Charzewski.

Tymczasem liczba zakażeń rośnie i lockdownem zagrożone są kolejne województwa. Przede wszystkim mazowieckie i lubuskie.

Rząd zdecydował o przedłużeniu lockdownu w województwie warmińsko-mazurskim do 20 marca. Takie same obostrzenia obejmą też województwo pomorskie. Tu lockdown będzie obowiązywał na razie od 13 do 20 marca. Oznacza to zamknięcie hoteli i galerii handlowych. Zamknięte muszą być także kina, teatry, muzea, galerie sztuki, korty tenisowe i baseny.

Czytaj także: Lockdown rozlewa się po kraju

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił