Gry hazardowe: państwo bedzie miało wyłaczność na wiele gier hazardowych

Państwo zyska wyłączność na wiele gier hazardowych. To efekt nowej ustawy, która wejdzie w życie za trzy miesiące. Dzięki niej rząd zyska też bat na nielegalnych operatorów gier online.

Aktualizacja: 08.01.2017 19:43 Publikacja: 08.01.2017 18:46

Foto: Bloomberg

1 kwietnia wchodzi w życie znowelizowana ustawa hazardowa, podpisana przez prezydenta z końcem grudnia. Branża ma mieszane uczucia. Z jednej strony cieszy się, że zmienione zostały dotychczasowe przepisy, które nie pozwalały skutecznie walczyć z nielegalnymi operatorami zakładów online, z drugiej ma obawy i twierdzi, że w ustawie jest sporo bubli.

Z wartego ponad 5 mld zł rodzimego rynku gier hazardowych do rajów podatkowych wyciekają gigantyczne pieniądze. 90 proc. rynku obsługują firmy zarejestrowane np. na Cyprze czy w Gibraltarze. Dzięki nowelizacji rząd chce ograniczyć te straty. Ministerstwo Finansów (MF) zakłada, że legalna część rynku zwiększy udziały z 10 do 60 proc., a budżet zyska 1,5 mld zł rocznie.

Nowa ustawa przewiduje możliwość blokowania dostępu do nielegalnych stron internetowych oraz utrudnianie wykonywania płatności w nielegalnych grach. Ma powstać rejestr domen niespełniających wymogów. Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich (SPiPFB) wątpi jednak w efektywne wdrożenie i przestrzeganie nowych regulacji.

Marta Kostka, prezes SPiPFB, podkreśla, że potrzebne są sprawne narzędzia pozwalające na egzekucję prawa, a ograniczanie nielegalnej działalności wymagać będzie zdecydowanych działań. – Stanowczość w prawidłowym wdrażaniu nowego prawa ma szczególne znaczenie w świetle informacji sugerujących, że blokowanie stron nielegalnych operatorów i płatności, wprowadzone ustawą, może być nieskuteczne – zaznacza.

Eksperci wskazują, że ominięcie blokad będzie możliwe przy zastosowaniu choćby rozwiązania opartego na VPN. Blokowane będą konkretne domeny wpisane do rejestru, a zatem po zablokowaniu jednej domeny szybko pojawi się kolejna oferująca te same usługi.

Ucierpieć mogą za to dostawcy internetu. Jeśli w ciągu 48 godzin nie zablokują nielegalnej strony, mogą dostać nawet 0,5 mln zł kary. Wśród istotnych zmian wprowadzonych ustawą z pewnością jest poszerzenie katalogu dozwolonych w Polsce gier hazardowych online. Anna Wietrzyńska-Ciołkowska, radca prawny w DLA Piper, wyjaśnia, że dotąd jedyną dozwoloną formą były internetowe zakłady wzajemne. Teraz legalne będą wszelkie formy hazardu internetowego, w tym poker bingo i kasyno online. Problem w tym, że monopol na nie będzie mieć państwo. Zdaniem mec. Wietrzyńskiej-Ciołkowskiej powierzenie organizacji takich gier jednej spółce Skarbu Państwa nie zagwarantuje jednak różnorodnej oferty dla polskich graczy. – Tym samym może nie przełożyć się w zakładanym wymiarze na przychody monopolisty – przekonuje.

Państwo – za pośrednictwem prawdopodobnie Totalizatora Sportowego – będzie posiadało również wyłączność na prowadzenie salonów gier na automatach. Mateusz Juroszek, prezes STS, twierdzi, że budżet zyskałby więcej, gdyby zmonopolizowaną od 1 kwietnia częścią rynku hazardowego zajęły się prywatne, legalnie działające firmy. – Biznes w rękach prywatnych zawsze będzie sprawniej funkcjonował niż ten prowadzony przez państwo. Jednak w związku z przyjętym brzmieniem ustawy pozostaje nam rozwój w obszarach, w których prowadzimy działalność – mówi.

Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało na nasze pytania związane ze zwiększeniem monopolu.

1 kwietnia wchodzi w życie znowelizowana ustawa hazardowa, podpisana przez prezydenta z końcem grudnia. Branża ma mieszane uczucia. Z jednej strony cieszy się, że zmienione zostały dotychczasowe przepisy, które nie pozwalały skutecznie walczyć z nielegalnymi operatorami zakładów online, z drugiej ma obawy i twierdzi, że w ustawie jest sporo bubli.

Z wartego ponad 5 mld zł rodzimego rynku gier hazardowych do rajów podatkowych wyciekają gigantyczne pieniądze. 90 proc. rynku obsługują firmy zarejestrowane np. na Cyprze czy w Gibraltarze. Dzięki nowelizacji rząd chce ograniczyć te straty. Ministerstwo Finansów (MF) zakłada, że legalna część rynku zwiększy udziały z 10 do 60 proc., a budżet zyska 1,5 mld zł rocznie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Czy to jest koniec audytu w obecnej postaci?