Wyborcy PiS też popierają bunt biznesu przeciwko obostrzeniom

Trwanie rządu przy obecnych restrykcjach i utrzymywanie kilkudziesięciu branż w stanie "zamrożenia" może odbić się na jego notowaniach. Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla Business Insider Polska wynika, że Polacy pozytywnie oceniają otwieranie się kolejnych branż wbrew rządowym zakazom. Przedsiębiorców popierają nawet wyborcy PiS.

Aktualizacja: 25.01.2021 12:31 Publikacja: 25.01.2021 08:02

Wyborcy PiS też popierają bunt biznesu przeciwko obostrzeniom

Foto: AFP

W styczniu 2021 roku przedsiębiorcy mają dość obostrzeń. Zaczynają się organizować i szykować oddolne akcje otwierania firm, a nawet całych branż wbrew rządowym zaleceniom. To m.in. "góralskie veto", zapowiadane na 1 lutego 2021 r. otwarcie przynajmniej połowy firm z branży fitness czy kolejne bary i restauracje przyjmujące gości. Czarę goryczy przelewa ostatecznie decyzja o przedłużenie restrykcji przynajmniej do końca stycznia.

Zjawisko, które określane jest jako bunt przedsiębiorców, jest częściowo bagatelizowane przez polityków. Straszą oni, że firmy, które złamią zakazy nie będą mogły skorzystać z rządowej pomocy, a wicepremier Jarosław Gowin w programie "Tłit" Wirtualnej Polski przekonuje, że wcale nie ma tak wielu przedsiębiorców, którzy postanowili nie przestrzegać rządowych restrykcji. 

Jednak z badania przeprowadzonego przez IBRiS na Business Insidera wynika, że przedsiębiorcy mają szerokie poparcie społeczne.

Większość Polaków bowiem pozytywnie ocenia otwarcie niemal każdej zamrożonej branży wbrew rządowym zakazom.

W przypadku hoteli i pensjonatów otwarcie popiera 69,2 proc. społeczeństwa. Zdecydowanie pozytywnie ocenia je 31,6 proc., a raczej pozytywnie 37,6 proc.

Jeszcze większe poparcie społeczne ma otwarcie stacji i wyciągów narciarskich – pozytywnie odnosi się do takich ruchów 74,9 proc. Przeciwnego zdania jest zaledwie co piąty ankietowany.

69,6 proc. ankietowanych popiera otwieranie się restauracji. Nieco mniej, bo 65,4 proc. zapytanych pozytywnie odnosi się do otwarcia kawiarni.

Z kolei 59,2 proc. popiera bunt siłowni i klubów fitness.

Tak szerokiego poparcia społecznego nie ma jedynie otwieranie klubów i dyskotek. Pozytywnie myśli o nim zaledwie 23,9 proc. respondentów.

Wyniki sondażu poparcia dla otwierania branż wbrew rządowym zakazom popierają najczęściej respondenci, którzy w ostatnich wyborach głosowali na Konfederację. Równocześnie jednak poparcie dla "buntowników" w grupie wyborców Prawa i Sprawiedliwości również jest wysokie.

Otwieracie hoteli pensjonatów popiera 51 proc. ankietowanych o takich preferencjach. Bunt górali i uruchomienie stacji narciarskich 59 proc., restauracji 52 proc., a kawiarni 51 proc. Tak dużego poparcia nie mają wśród wyborców PiS siłownie i kluby fitness (35 proc.) oraz dyskoteki (13 proc.).

W styczniu 2021 roku przedsiębiorcy mają dość obostrzeń. Zaczynają się organizować i szykować oddolne akcje otwierania firm, a nawet całych branż wbrew rządowym zaleceniom. To m.in. "góralskie veto", zapowiadane na 1 lutego 2021 r. otwarcie przynajmniej połowy firm z branży fitness czy kolejne bary i restauracje przyjmujące gości. Czarę goryczy przelewa ostatecznie decyzja o przedłużenie restrykcji przynajmniej do końca stycznia.

Zjawisko, które określane jest jako bunt przedsiębiorców, jest częściowo bagatelizowane przez polityków. Straszą oni, że firmy, które złamią zakazy nie będą mogły skorzystać z rządowej pomocy, a wicepremier Jarosław Gowin w programie "Tłit" Wirtualnej Polski przekonuje, że wcale nie ma tak wielu przedsiębiorców, którzy postanowili nie przestrzegać rządowych restrykcji. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Skarbówka ściągnęła z TVN wysoką karę KRRiT za reporaż o Karolu Wojtyle
Biznes
Sieci 5G w Polsce zrównały zasięg
Biznes
System kaucyjny zbudują sprytni, a nie duzi, gracze
Biznes
Praktycznie o przyszłości otwartego oprogramowania. Konferencja Open Source Day 2024 już 18 kwietnia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Biznes
Są unijne kary za łamanie sankcji wobec Rosji. Więzienie i ogromne grzywny