Po III kwartałach mamy 673 przypadki niewypłacalności przedsiębiorstw. Jest to wzrost o 14 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego (589) i największa liczba od 5 lat.
- Wzrosty liczby niewypłacalności są praktycznie w każdej branży. Mniejsza skala jest w hurcie handlu. Natomiast budownictwo, produkcja i usługi mają wzrosty dwucyfrowe. Największy wzrost niewypłacalności jest w sektorze transportowym, bo baza statystyczna w ubiegłym roku była niska - tłumaczył Błachnio.
Polska znalazła się w czołówce krajów, gdzie wzrost cen produkcji sprzedanej jest największy w Europie.
- Polscy przedsiębiorcy podnoszą ceny, bo być może nie mają wyjścia. Skumulowany wzrost kosztów płac i kosztów materiałów, skutkuje tym, że ich marże skurczyły się dramatycznie – mówił gość.
Zaznaczył, że o ile w skali całego kraju mamy kilkunastoprocentowy wzrost liczby niewypłacalności, to w poszczególnych województwach sytuacja jest diametralnie różna.