Reklama

Aleksandrowi Łukaszence pozostał tydzień

Sparaliżowana stolica, tłumy protestujących i rzesza uzbrojonych funkcjonariuszy. Białorusini odliczają dni do upływu „ludowego ultimatum".

Aktualizacja: 19.10.2020 06:00 Publikacja: 18.10.2020 19:46

Niedzielny protest w Mińsku

Niedzielny protest w Mińsku

Foto: AFP

W niedzielę ulicami białoruskiej stolicy przeszedł Marsz Partyzantów, bo aleja Partyzantów była jedną z nielicznych niezablokowanych przez służby arterii stolicy. Gdy na końcu wielotysięcznej kolumny pojawiły się samochody z funkcjonariuszami OMON, którzy próbowali zatrzymywać protestujących, kilkaset osób ruszyło w ich kierunku. Wtedy ubrani na czarno i uzbrojeni po zęby funkcjonariusze wrócili do samochodów i pośpiesznie odjechali.

Niezależne białoruskie media informowały, że padły strzały i doszło do wybuchów. Z kolei białoruskie MSW za pośrednictwem rosyjskich mediów tłumaczyło, że strzelano kulami gumowymi w powietrze, bo protestujący jakoby zaczęli rzucać kamieniami w funkcjonariuszy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1303
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1302
Świat
Beniamin Netanjahu przygotowuje Izrael do roli Sparty
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1301
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1300
Reklama
Reklama