Wprowadzone przez Waszyngton sankcje to reakcja na udział w fałszerstwie wyborczym oraz agresji wobec protestujących.

- Spodziewam się, że za kilka dni będziemy w stanie definitywnie określić dodatkową listę sankcji, które będziemy nakładać równolegle z tymi, które są wprowadzane przez Unię Europejską - zapowiedział w piątek Stephen Biegun.

Podkreślił jednocześnie, że ani władze USA, ani Unia Europejska, nie będą musiały czekać, aż druga strona wprowadzi w życie sankcje. 

Według oficjalnych wyników wybory na Białorusi, z poparciem ponad 80 proc. głosów, wygrał prezydent Aleksander Łukaszenko. Jednak przeciwnicy prezydenta uważają, że wybory zostały sfałszowane i domagają się zorganizowania ponownych, uczciwych wyborów.