Od wiosny aresztów i zatrzymań na Białorusi doświadczyło kilkanaście tysięcy przeciwników reżimu Aleksandra Łukaszenki. Obrońcy praw człowieka nie nadążają liczyć więźniów politycznych, na razie jest ich około 100 i ta liczba niemal codziennie rośnie. Niektórych znam osobiście. Paweł Siewiaryniec nie widział swojego dwuletniego synka, odkąd został aresztowany 7 czerwca. Nie wiadomo, kiedy go zobaczy i jaki ostatecznie usłyszy wyrok. Można tylko wyobrazić co czuje, mając świadomość, że dyktatura, z którą od ćwierć wieku walczy, jest bezwzględna, brutalna i bardzo nieprzewidywalna. A jego bliscy znajdują się właśnie tam, po drugiej stronie wysokiego muru. Wyobraźmy sobie, co czuje jego żona Wolha, która ma świadomość tego, że jej mąż może nie wyjść z więzienia...