W programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24 prof. Rzepliński powiedział, że dla sędziego Piebiaka nie ma miejsca na sali sądowej i że może na przykład ubiegać się o wpis na listę adwokatów lub radców prawnych.
Rzepliński o Piebiaku: sędziowie go nie chcieli
Sąd potwierdza: Piebiak i Iwaniec znów będą orzekać
„Czy on [Łukasz Piebiak] jest w stanie po tym, co się dowiedzieliśmy, co robił, wyjść w todze, jeżeli jest przewodniczącym składu, z łańcuchem sędziowskim, z orłem na piersiach i nad sobą i wydawać wyroki w imieniu Rzeczypospolitej? Nie jest w stanie. Ma prawo ubiegania się o wpis na listę adwokatów, radców prawnych, może otworzyć biuro pomocy prawnej... Różne rzeczy może robić, nie zginie pod tym względem, ale nie ma miejsca dla człowieka, który sam się zaangażował i który robił tak niewyobrażalne w Europie rzeczy na sali sądowej. On nie ma moralnej i prawnej zdolności do tego żeby być sędzią" – powiedział prof. Rzepliński.