Prokurator Generalny krytykuje upublicznianie oświadczeń majątkowych

Prokurator Generalny Andrzej Seremet negatywnie zaopiniował "Projekt Ustawy o oświadczeniach o stanie majątkowym osób pełniących funkcje publiczne". Propozycję tę krytycznie ocenili również m.in.: Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Krajowa Rada Sądownictwa i Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.

Publikacja: 12.08.2014 14:53

Andrzej Seremet, prokurator generalny

Andrzej Seremet, prokurator generalny

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Prokurator Generalny ocenił, że projektowane rozwiązania budzą istotne wątpliwości natury konstytucyjnej. Projektodawcy nie wykazali bowiem nieskuteczności dotychczas stosowanego mechanizmu antykorupcyjnego polegającego na składaniu niejawnych oświadczeń majątkowych i ich weryfikacji przez wyspecjalizowane służby państwowe, nie wykazali konkretnego interesu publicznego uzasadniającego tak drastyczne ograniczenie prawa do prywatności, a nadto w odniesieniu do szeregu grup zawodowych objętych projektowaną regulacją (przykładowo: oficerów zawodowych, radców prawnych, głównych księgowych) nie wykazali istnienia jakiegokolwiek władztwa publicznego po stronie tych podmiotów, które przynajmniej ogólnie mogłoby stanowić wstępną przesłankę ograniczenia ich konstytucyjnego prawa do prywatności.

Prokurator Generalny stwierdził, że proponowane rozwiązania w odniesieniu do zawodu sędziego i prokuratura nie tylko pozostają w sprzeczności z ustawą zasadniczą, lecz również są rozwiązaniami dysfunkcjonalnymi, przyczyniającymi się do obniżenia niezbędnego autorytetu tych zawodów, stwarzającymi realne niebezpieczeństwo dla dóbr prawnych tych podmiotów, zaś cel antykorupcyjny, jaki w zamierzeniu projektodawców proponowane rozwiązania mają osiągnąć, jest w aktualnym stanie prawnym osiągany w systemie składania niepublicznych oświadczeń majątkowych.

Prokurator Generalny zwraca również uwagę, iż żaden z dokumentów OECD i GRECO nie zawiera zaleceń, aby oświadczenia majątkowe sędziów i prokuratorów miały być upubliczniane. Nie wskazuje też, aby sytuacja Polski w zakresie zapobiegania, przeciwdziałania i zwalczania korupcji była alarmująca i uzasadniała przyjmowanie szczególnych środków prawnych przeciwdziałających korupcji w szczególności wśród sędziów i prokuratorów. Przeciwnie, we wstępie do Raportu GRECO ewaluatorzy podkreślają, iż przygotowanie Polski do oceny zasługuje na szczególne uznanie, a dotychczasowe działania władz polskich utwierdzają w przekonaniu o bardzo poważnym traktowaniu kwestii zapobiegania korupcji wśród parlamentarzystów, sędziów i prokuratorów i zasługują na uznanie.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na praktykę innych państw europejskich w zakresie składania oświadczeń majątkowych. Przykładowo we Francji, Niemczech, Hiszpanii, Austrii, Danii, Luksemburgu, Włoszech i Szwecji sędziowie i prokuratorzy nie mają w ogóle obowiązku składania oświadczeń majątkowych. W Irlandii tylko wówczas, gdy istnieje niebezpieczeństwo kolizji interesów (zarządzanie posiadanym majątkiem, a wykonywanie pracy prokuratora). Wydaje się również celowe przywołanie najnowszych dokumentów Unii Europejskiej dotyczących korupcji, tj. Sprawozdania Komisji dla Rady i Parlamentu Europejskiego oraz załącznika do tego dokumentu dotyczącego Polski [Bruksela, 3 lutego 2014 r., COM(2014) 38]. W żadnym z powołanych dokumentów nie ma zaleceń tak głębokiej ingerencji w prawo do prywatności i ochronę danych osobowych, jaką jest upublicznianie oświadczeń majątkowych innych funkcjonariuszy niż tych powoływanych w drodze wyborów powszechnych.

Jednocześnie Prokurator Generalny stwierdził, że opiniowany projekt zawiera także rozwiązania trafne, do których należy niewątpliwie zaliczyć:

Prokurator Generalny ocenił, że przedłożony do zaopiniowania projekt jest wyrazem braku zaufania do organów państwowych oraz obowiązujących mechanizmów antykorupcyjnych, przy czym, nie został poparty w tym zakresie rzetelną analizą sytuacji i wykazaniem dysfunkcjonalności obowiązujących instytucji prawnych. Przewidziane projektem wyjątkowo intensywne ograniczenie prawa do prywatności nie doczekało się w nim właściwego uzasadnienia w postaci wskazania ważnego interesu publicznego, który miałby to ograniczenie legitymować, poza ogólnie sformułowanym celem antykorupcyjnym. W istocie rzeczy przedłożony projekt nie tylko nie spełnia warunków formalnych projektu aktu normatywnego, ale również bazuje na populistycznych zapatrywaniach na funkcjonowanie polskiego aparatu państwowego, w tym organów wymiaru sprawiedliwości, podważając niezbędne zaufanie społeczne do działalności organów władzy publicznej.

Podkreślić przy tym należy, że walka ze zjawiskami korupcyjnymi wymaga z jednej strony konsekwencji ze strony władz państwowych, z drugiej zaś szczególnej rozwagi w doborze instrumentów prawnych służących do walki z tymi wysoce negatywnymi zjawiskami społecznymi. Rzecz bowiem w tym, aby instrumenty te nie okazały się destrukcyjne dla organizmu państwowego. Walka z korupcją musi być prowadzona równolegle z budowaniem zaufania i autorytetu funkcjonariuszy publicznych. Przedłożony projekt wpisuje się niestety w tradycje instrumentów najbardziej prostych, których efektywność, jak uczą nie tylko polskie doświadczenia, jest wysoce ograniczona, a jednocześnie obarczona licznymi mankamentami.

Prokurator Generalny ocenił, że projektowane rozwiązania budzą istotne wątpliwości natury konstytucyjnej. Projektodawcy nie wykazali bowiem nieskuteczności dotychczas stosowanego mechanizmu antykorupcyjnego polegającego na składaniu niejawnych oświadczeń majątkowych i ich weryfikacji przez wyspecjalizowane służby państwowe, nie wykazali konkretnego interesu publicznego uzasadniającego tak drastyczne ograniczenie prawa do prywatności, a nadto w odniesieniu do szeregu grup zawodowych objętych projektowaną regulacją (przykładowo: oficerów zawodowych, radców prawnych, głównych księgowych) nie wykazali istnienia jakiegokolwiek władztwa publicznego po stronie tych podmiotów, które przynajmniej ogólnie mogłoby stanowić wstępną przesłankę ograniczenia ich konstytucyjnego prawa do prywatności.

Pozostało 85% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"