Reklama

Prokurator o listach sędziów: to próba ręcznego sterowania prokuratorami i składami sędziowskimi

- Nigdy, w całej mojej karierze takie listy sędziów nie były sporządzane. To mnie przeraziło - powiedział Onetowi prokurator Krzysztof Parchimowicz, zdegradowany przez Zbigniewa Ziobrę w 2016 r.

Aktualizacja: 07.09.2018 10:20 Publikacja: 07.09.2018 09:11

Krzysztof Parchimowicz.

Krzysztof Parchimowicz.

Foto: Rzeczpospolita, Robert Gardziński

We wtorek po godz.  21. kilkudziesięciu prokuratorów dostało od Prokuratora Okręgowego w Gdańsku  sms-y z  poleceniem, by do godziny 9. rano następnego dnia przesłać do Prokuratury Regionalnej listę sędziów z "rejonu" i "okręgu" gdańskiego, z adnotacją, którzy orzekają w sposób najłagodniejszy i najrzadziej uwzględniają wnioski o tymczasowe aresztowanie, a którzy orzekają w tej kwestii stosunkowo najsurowiej.

Czytaj Prokuratorzy otrzymali polecenie stworzenia listy sędziów

Większość prokuratorów potraktowała sms jak polecenie służbowe i żądanych informacji udzieliła.  Po nagłośnieniu sprawy przez media rzeczniczka gdańskiej Prokuratury Okręgowej wyjaśniała, że  nie chodziło o tworzenie żadnej listy sędziów oraz ich preferencji orzeczniczych, lecz dane do  analizy działalności podległych prokuratur w zakresie postępowań sądowych oraz kierowania wniosków o tymczasowe aresztowania.

- Nigdy, w całej mojej karierze takie listy sędziów nie były sporządzane. To mnie przeraziło - skomentował dla Onetu prok. Krzysztof Parchimowicz, szef prokuratorskiego  Stowarzyszenia Lex Super Omnia.

Przyznał, że prokuratorzy zawsze wiedzą, którzy z sędziów są bardziej surowi, a którzy łagodniejsi, ale nikt nigdy w prokuraturze nie sporządzał podobnych list.

Reklama
Reklama

- Tego robić nie wolno, bo to daje nieuprawnione fory stronie prokuratorskiej. Powiem wprost, to stwarza potężne ryzyko manipulowania - podkreśla prok. Parchimowicz. - Podam przykład. To tak, jakby prokurator chciał wsadzić do aresztu złodzieja samochodów. I, dysponując wiedzą, zebraną dzięki osławionemu SMS-owi z Gdańska - wybrałby taki termin złożenia wniosku aresztowego, kiedy wiedziałby, że orzekać ma sędzia, któremu niedawno skradziono samochód - tłumaczy szef Stowarzyszenia Lex Super Omnia.

Jak wyjaśnia, to śledczy decyduje o tym, kiedy skierować do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. - I jeśli prokurator wie, kiedy trafi na sędziego "surowego", to ma większe szanse niż obrona, która takiej wiedzy nie ma i mieć nie może. Tymczasem szanse przed sądem powinny być równe dla obu stron - mówi.

Zdaniem prok. Parchimowicza, takie SMS-y pokazują, że rządzący gotowi są manipulować i wpływać na sądy, po to, by  utrzymać władzę.

- To jak w soczewce pokazuje, że Prokurator Generalny może sięgnąć po swoje służby, byle tylko utrzymać władzę. Bo przecież tworzenie takiej listy sędziów oraz ich preferencji orzeczniczych może posłużyć do ewentualnego zdeprecjonowania politycznych przeciwników. Wystarczy zarzucić coś politycznemu rywalowi, a wniosek o areszt skierować do sądu dokładnie wtedy, gdy dyżur ma sędzia oceniający takie wnioski "stosunkowo najsurowiej" - wyjaśnia.

Więcej w artykule Prokurator z listą sędziów - który łagodny, który surowy. Prok. Parchimowicz: ta sprawa mnie przeraziła

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama