Obowiązek szkolny nie musi być spełniany w szkole prowadzonej przez gminę. Równie dobrze może być to publiczna placówka w gestii fundacji czy stowarzyszenia. Rodzice nie mogą więc kwestionować uchwały o przekazaniu szkoły, choćby gmina nie prowadziła już żadnego publicznego gimnazjum. Nie mają interesu prawnego. To jest istota wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który oddalił skargę kasacyjną rodzica gimnazjalisty z gminy Hanna.
Skarżący musi wykazać związek między tą uchwałą a jego indywidualną sytuacją prawną. Musi zatem udowodnić, że uchwała poprzez naruszenie prawa wpływa na jego sferę prawnomaterialną wynikającą ze wskazanego przepisu prawa.
– Nie ma jednak przepisu nakazującego dzieciom uczęszczanie na zajęcia w szkole prowadzonej przez jednostkę samorządu terytorialnego. Rodzic nie wykazał więc interesu prawnego – uzasadniała sędzia Joanna Runde-Lissowska.
– To ostatnia sprawa przed sądem dotycząca przekazania szkół w gminie Hanna. Nasze uchwały zostały podjęte zgodnie z prawem – mówi wójt Grażyna Kowalik.
Gmina Hanna nie prowadzi już żadnej publicznej szkoły.