- Wróciłby, gdybyśmy mogli się tą sprawą od początku zajmować - stwierdził Sasin, który jest także członkiem Komitetu Społecznego Budowy Pomników: : śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r.
- Nie możemy od tego abstrahować. Wiedzieliśmy, kto rządził przez osiem lat, ale nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak dalece ta sprawa została zabagniona. Zderzyliśmy się ze ścianą, ponieważ partner rosyjski jest partnerem trudnym - tłumaczył Sasin.
- Nasi poprzednicy doprowadzili do sytuacji, że dali partnerowi rosyjskiemu alibi do ręki dodał.
Przed wyborami w 2015 roku politycy PiS zapowiadali, że sprowadzenie wraku będzie możliwe po zmianie władzy. - Kiedy ster władzy obejmą ludzie, którzy nie będą chodzili, tak jak miało to miejsce przez ostatnie 5 lat, na pasku Putina - zapowiadał Joachim Brudziński, obecnie szef ministerstwa spraw wewnętrznych.
W sprowadzenie wraku do Polski nie wierzą ankietowani w kwietniu przez SW Research w badaniu dla rp.pl. Blisko dwie trzecie respondentów (63 proc.) uważa, że obecnemu rządowi nie uda się sprowadzić wraku samolotu, który 10 kwietnia 2010 roku rozbił się w Smoleńsku. Takie przekonanie wyraża jedynie co dziesiąty ankietowany (11 proc.). 26 proc. badanych nie umiało w tej sprawie zająć jednoznacznego stanowiska.