Profesor Antoni Dudek został zapytany między innymi, czy państwo zdaje egzamin w czasie kryzysu. - Myślę, że na razie raczej tak. Jest jasne, że było mnóstwo rzeczy nieprzygotowanych, że pewne sprawy można było od stycznia robić lepiej, czyli krótko mówiąc kupować na przykład respiratory. Nie mniej jednak, jak się patrzy na to, co się stało w innych krajach, to to zamrażanie życia społecznego zrobiliśmy relatywnie wcześniej i sprawniej niż w innych krajach europejskich - ocenił. - Moim zdaniem to była najprostsza część egzaminu. Teraz się zaczyna trudniejsza - funkcjonowanie w czasie zamrożenia, i najcięższa - jak będzie wyglądało odmrażanie. W tej chwili nie potrafię ocenić, jak państwo sobie z tym daje radę, bo mam za mało informacji. Słyszę, że wprowadzane będą kolejne obostrzenia i zaczynam mieć wątpliwości. Moim zdaniem liczba zachorowań, mniejsza na tyle innych krajów podobnej wielkości, nie uzasadnień głębszego zamrażania życia społecznego, a takie ma podobno dziś czy jutro nastąpić. Ale nie chcę oceniać czegoś, co nie zostało jeszcze wprowadzone - dodał.