- Od samego początku prowadziłem razem z polskim rządem bardzo rozsądną politykę stopniowego uruchamiania kolejnych elementów programów społecznych, obserwując jednocześnie, jak wygląda gospodarka. Działała bardzo dobrze. Wzrost gospodarczy wynosił 4,3 proc., średnio licząc przez cztery lata. To pozwoliło nam na realizację tych programów. Chcę zaznaczyć, że w tej chwili mamy stosunkowo niskie bezrobocie, jak na warunki europejskie i Polska nadal dobrze się rozwija, a dzięki tarczom antykryzysowym gospodarka wraca w tej chwili do normy. Deficyt zmniejszył się znacząco w czerwcu w stosunku do tego, jaki był w maju - mówił.
Odpowiadając na pytanie, kiedy dopłaty bezpośrednie dla rolników będą zrównoważone z tymi z państw z tzw. starej Unii Andrzej Duda stwierdził, że obecnie dopłaty wypłacane są według stawek wynegocjowanych przez rząd PO-PSL w 2013 r. - Nowa perspektywa finansowa rozpocznie się od 2021 r. Jesteśmy w fazie negocjacji. Wygląda na to, że będzie sukces - dodał zaznaczając, że dzięki wzrostowi budżetu na Wspólną Politykę Rolną w następnej perspektywie Polska może otrzymać 33,5 mld euro. - Chcę dodać, że w związku z pandemią wielu rolników znalazło się w trudnej sytuacji, zwłaszcza ci, którzy mają gospodarstwa kwiatowe, mięsne czy mleczne. Udało nam się w KE wynegocjować, że część środków będzie mogła zostać skierowana na pomoc dla państwa - otrzymają państwo dodatkowe świadczenia odszkodowawcze. Troska o dobro rolników jest dla mnie niezwykle istotna - zadeklarował Duda. Kolejne pytanie dotyczyło kwestii zatrzymania młodych osób, specjalistów kończących studia, w Polsce. Prezydent odpowiedział przypominając o zwolnieniu osób do 26 roku życia z podatku dochodowego i obniżeniu pierwszego progu podatkowego, "który bardzo często dotyczy młodych". Podkreślił, że młodych w kraju można zatrzymać oferując im odpowiednie wynagrodzenie w połączeniu z odpowiednimi kosztami życia. - Tak chcę rozwijać Polskę, by wzrastał poziom życia i wynagrodzenia - deklarował Duda, wspominając wcześniej o planowanych inwestycjach Google i Microsoftu w naszym kraju.
Prezydent przeciw szczepieniom obowiązkowym
Pytany o wolność w internecie i ACTA prezydent oświadczył,że w Polsce wolność słowa jest gwarantowana prawnie. Przypomniał, że kiedy Platforma chciała wprowadzić ACTA, młodzi "gremialnie pokazali, że nie ma na to zgody". Duda zadeklarował, że jest przeciwnikiem ACTA 2. Opowiedział się przeciwko implementacji systemów, które mogłyby filtrować i usuwać wypowiedzi w internecie, powiedział, że jest przeciwnikiem ograniczania wolności słowa. Przyznał jednak, że są sytuacje, w których konieczna jest ingerencja - gdy dochodzi do hejtu czy przekraczania granic prawnych np. poprzez zniesławienie. - Jestem wielkim zwolennikiem zachowania wolności słowa w granicach konstytucji - mówił prezydent. Pytany o reformę edukacji z poszanowaniem wartości "które wyznajemy w rodzinie" prezydent powiedział, że to kwestia polityczna, a program edukacyjny będzie kształtowany w zależności od tego, kto będzie rządził w naszym kraju. - Jeśli będzie to opcja szanująca tzw. tradycyjne wartości, to i takie będą programy - mówił. - Niezależnie od tego, kto będzie rządził, bo władza będzie się zmieniała - jest konstytucja, która mówi w art. 48, że rodzice mają prawo wychowywać dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami - dodał, przypominając wniesiony przez siebie projekt ustawy, zgodnie z którym na działalność edukacyjną w szkołach stowarzyszeń czy fundacji będą musieli się zgodzić rodzice.
Odnosząc się do kolejnego pytania Andrzej Duda zadeklarował, że dopóki będzie prezydentem, nigdy nie zgodzi się na dopuszczenie eutanazji w Polsce. - Jesteśmy wychowywani w szacunku do osób starszych. Seniorzy są skarbem społeczeństwa - podkreślał.
W kolejnej odpowiedzi prezydent mówił, że przez pięć lat pełnienia urzędu zajmował się "tym, co czasem określamy mianem dyplomacji gospodarczej". - Starałem się promować polskich przedsiębiorców. Przedsiębiorcy byli ze mną m.in. w Kazachstanie. Obiegły Chiny i świat zdjęcia prezydenta Chin z polskim jabłkiem w ręku na peronie w Warszawie. Dzisiaj rynek w Chinach to duży rynek zbytu dla polskich producentów rolnych - dodał wspominając także o spotkaniach "Start-upy w Pałacu" oraz tym, że młodzi przedsiębiorcy towarzyszyli mu w podróżach do Finlandii, Szwajcarii i USA. - Tak dalej zamierzam działać - deklarował.
Prezydent był też pytany, kiedy skończy się epidemia koronawirusa. - Nie umiem odpowiedzieć, nie jestem ekspertem - odparł. - Na pewno będziemy bezpieczni, gdy powstanie lek, remedium dla chorych lub zabezpieczające przed zachorowaniem - dodał zaznaczając, że kwestia ta była jednym z tematów jego rozmów z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Odnosząc się do pytania, czy szczepienia na koronowirusa powinny być obowiązkowe, prezydent powiedział: - Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie, ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i jako dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić. Uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe. Proszę bardzo - kto chce, jeżeli będzie szczepionka, niech się zaszczepi, ale kto nie chce, to jest jego osobista decyzja.
Andrej Duda dodał, że lek czy szczepionka na koronawirusa w pierwszej kolejności powinny być dostępne dla seniorów, "bo oni są grupą największego ryzyka" i powinny być dostępne nieodpłatnie.