– Nareszcie – kwituje nasz czytelnik Adam Flis. – Myślałem, że znów na fajną imprezę będę musiał jechać do Krakowa. W tej sytuacji odwołuję wyjazd i w sylwestra stawiam się pod pałacem – zapowiada.
Miasto wreszcie posłuchało głosu ludu – w ankiecie przeprowadzonej dwa lata temu na zlecenie ratusza aż 80 proc. warszawiaków opowiedziało się za plenerowym sylwestrem, a blisko połowa ankietowanych jako najlepsze miejsce wskazała pl. Defilad.
Ratusz nad przygotowaniem noworocznej zabawy pracuje od sierpnia. Rozważano różne lokalizacje – m.in. pl. Zamkowy i lotnisko Bemowo. Pierwsza odpadła ze względu na okolicznych mieszkańców torpedujących każdą imprezę, która miałaby się odbyć po godz. 22, a druga – z powodów komunikacyjnych.
Wiadomo, że w stolicy artyści będą występować równocześnie na dwóch scenach ustawionych przed Pałacem Kultury i Nauki w odległości kilkudziesięciu metrów od siebie.
Warszawiacy będą się też bawić na sąsiadującej z pl. Defilad ul. Marszałkowskiej – zamkniętej od Al. Jerozolimskich do ul. Świętokrzyskiej.