Pielęgniarki odchodzą od łóżek, lekarze przestają leczyć

Strajk pielęgniarek w Praskim i na Niekłańskiej. Na Banacha bez ostrego dyżuru, Lindleya grozi tym samym

Publikacja: 29.01.2008 04:57

Pielęgniarki odchodzą od łóżek, lekarze przestają leczyć

Foto: Rzeczpospolita

Najgoręcej było wczoraj w Szpitalu Praskim przy al. Solidarności. Pielęgniarki na dwie godziny odeszły od łóżek pacjentów. Pracę przerwano też na bloku operacyjnym, lekarze musieli na następne dni przesunąć cztery operacje.

– Od grudnia jesteśmy w sporze zbiorowym z dyrekcją, która zna nasze żądania dotyczące podwyżek – mówi przewodnicząca tamtejszego związku pielęgniarek Ewa Mielewczyk.

Siostry w praskiej lecznicy zarabiają 1,6 zł brutto, walczą, by ich płaca wzrosła o 1,2 tys. zł.

– Szefostwo zaproponowało nam jedynie 200 zł, ta kwota bardziej przypomina jałmużnę – mówią pielęgniarki.

Na ostateczną decyzję w sprawie podwyżek pracownicy Szpitala Praskiego dają dyrektorowi czas do końca tygodnia.

– Później zaostrzymy nasz protest i będziemy brać dzień wolny na żądanie. W ostateczności pielęgniarki zwolnią się z pracy. Bez problemu zatrudnią się w innych stołecznych lecznicach – ostrzega Mielewczyk.

– Spełnienie żądań pielęgniarek jest nierealne – mówi Paweł Obermeyer, dyrektor szpitala. – Za ubiegły rok nasza lecznica ma 12 mln zł strat, niezapłacone rachunki i składki ZUS. Co prawda opracowujemy plan, który pozwoli nam wyjść z dołka finansowego. Ale podwyżki zależą nie od niego, ale od kontraktu na drugi kwartał, jaki uda się wynegocjować z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Wczoraj decyzję o dalszym prowadzeniu strajku podjęły też siostry ze szpitala dziecięcego przy ul. Niekłańskiej. Aż 194 z 254 pielęgniarek głosowało za wzięciem dnia wolnego.

– Dałyśmy czas dyrekcji do marca. Jeśli nie uda mu się wynegocjować z NFZ wyższego kontraktu, przerwiemy pracę – zapowiada Iwona Jagiełło, szefowa związku pielęgniarek.

Problemy nie ominą także pacjentów innych szpitali. Od lutego nie będzie ostrego dyżuru neurochirurgicznego w lecznicy przy ul. Banacha. Rocznie w tej klinice przeprowadzanych jest prawie tysiąc operacji.

– Chorych będziemy odsyłali do innych lecznic – mówi dr Maciej Jędrzejowski, szef związku zawodowego lekarzy.

Także szpital przy ul. Lindleya zapowiada, że odwoła ostry dyżur urazowy, jeśli nie zdobędzie szybko nowego rentgena. Od tygodnia na izbie przyjęć nie działa ostatni stary aparat. Pierwszy zepsuł się dwa lata temu. Na razie pacjenci są przewożeni meleksami do kliniki oddalonej o ok. kilometra.

Najgoręcej było wczoraj w Szpitalu Praskim przy al. Solidarności. Pielęgniarki na dwie godziny odeszły od łóżek pacjentów. Pracę przerwano też na bloku operacyjnym, lekarze musieli na następne dni przesunąć cztery operacje.

– Od grudnia jesteśmy w sporze zbiorowym z dyrekcją, która zna nasze żądania dotyczące podwyżek – mówi przewodnicząca tamtejszego związku pielęgniarek Ewa Mielewczyk.

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!