Polska wyjątkowość

Narratorem nie może być każdy i nikt - czasem Polak, czasem Niemiec, czasem kat, czasem ofiara – mówi prof. Jan Żaryn o sporze na koncepcję Muzeum II Wojny Światowej

Aktualizacja: 04.11.2008 09:59 Publikacja: 04.11.2008 02:44

Prof. Jan Żaryn za wzór stawia Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie oraz Muzeum Powstania Warszawskiego

Prof. Jan Żaryn za wzór stawia Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie oraz Muzeum Powstania Warszawskiego

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Projekt koncepcji muzeum II wojny światowej, które ma powstać w Gdańsku, ujawniła w ubiegłym tygodniu „Rz”. Jego autorzy, Paweł Machcewicz i Piotr M. Majewski, chcą tworzyć „placówkę uniwersalną, w której wydarzenia rozgrywające się w Polsce stanowiłyby jedynie część szerszego obrazu”.

[b]Jak Pan ocenia wstępne koncepcje Muzeum II Wojny Światowej?[/b]

Wszelkie ekspozycje powinny mieć konkretnego narratora i jasną koncepcję, w tym cel. Sformułowania, że wystawa ma mieć przekaz uniwersalny oraz, że nie będzie to muzeum chwały oręża polskiego czy polskiej martyrologii tego wymogu nie spełniają. Sugerują jedynie odejście autorów od wypróbowanych wzorców. Jeżeli miałbym wymienić projekty, które spełniają wymóg klarownej narracji to zwróciłbym uwagę na dwa, znane mi z autopsji – Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie i Muzeum Powstania Warszawskiego.

[wyimek]Muzeum powstanie w Polsce i to polska tożsamość powinna być prezentowana[/wyimek]

Wbrew pierwszemu wrażeniu sukces obu ekspozycji nie jest związany z ich multimedialnością lecz z tym, że twórcy obu placówek postawili na konkretnego narratora, który widza prowadzi do celu. W przypadku Muzeum Holokaustu narratorem jest naród żydowski doświadczony Zagładą, a celem ukształtowanie pewnego uniwersalnego przesłania – „tylko żydowski przekaz na ten temat pozwoli uniknąć podobnych zbrodni w przyszłości”. Podobnie jest w przypadku Muzeum Powstania Warszawskiego…

[b]Autorzy koncepcji Paweł Machcewicz i Piotr M. Majewski stawiają jednak na bardziej uniwersalne przesłanie[/b]

I to jest problem. Narratorem takiej opowieści nie może być każdy i nikt – czasem Polak, czasem Niemiec, czasem kat, czasem ofiara. Taki uniwersalizm to pomieszanie porządków. Podobny problem jest z przekazem i celem takiego muzeum. Autorzy koncepcji zdają się abstrahować od faktu, że muzeum powstanie w Polsce i to polska tożsamość powinna być prezentowana. Polskie spojrzenie wcale nie wyklucza uniwersalnego przekazu – to przecież na naszych ziemiach jak w soczewce skupiły się wszystkie te rzeczy, których w mniejszym czy większym stopniu zaznały potem inne narody. A jednocześnie – jak każdy naród – stanowiliśmy i stanowimy zbiorowość wyjątkową. Spotkanie z dwoma totalitaryzmami i okupacjami. Naloty na bezbronne miasta, zagłada Żydów, masowe egzekucje, planowa eksterminacja elit, wysiedlenia i wypędzenia, walki partyzanckie i fenomen Polskiego Państwa Podziemnego odwołującego się do tradycji XIX-wiecznej irredenty, czystki etniczne - to wszystko było udziałem Polaków, i określa naszą teraźniejszość oraz przyszłość (jak np. fakt, iż zamieszkujemy całą kulę ziemską - choć nie determinuje). Porównanie naszej historii z historią innych narodów– konkretnej, a nie naskórkowo dotkniętej, daje szansę, by przekaz uniwersalny nie pozostał na poziomie banału. Jeśli zrezygnujemy z konkretnego narratora i określenia klarownego celu to będziemy opowiadać, w gruncie rzeczy o niczym.

[b]Nie zgodziłbym się, że Machcewicz i Majewski zrezygnowali z narratora. Jeśli miałbym go bliżej określić, to przypomina mi on narratora opowieści Mirona Białoszewskiego „Pamiętnik z Powstania Warszawskiego”. W książce tej walka zbrojna jest tłem zaledwie do przedstawienia indywidualnego losu.[/b]

Ma Pan rację. Ja jednak widzę w tym niebezpieczeństwo. Narrator bowiem kreuje się na intelektualistę, dążącego do obiektywizmu poprzez wyłączenie się z narracji. Mnie tu nie ma – udaje. Taka perspektywa – sztucznej ahistoryczności prowadzi do jednego dość banalnego wniosku: wojna jest złem a jedynym dobrem jest pacyfizm. Jeśli to miałby być jedyny wniosek z tej ekspozycji to po co budować muzeum.

[b]Profesor Tomasz Szarota, jeden z najlepszych znawców życia codziennego pod okupacją pomysły Machcewicza i Majewskiego chwali.[/b]

Ta ekspozycja nie jest jednak skierowana dla profesorów historii, którzy ze swoją wiedzą są w stanie ogarnąć temat. Machcewicz i Majewski stawiają na muzeum jako rodzaj podręcznika, który będzie przedstawiał fakty – w tym z historii społecznej. Takie ujęcie tematu oznacza, że rezygnujemy z koncepcji kształcenia rozumianego jako przekazywanie wiedzy z jednej strony i wychowanie z drugiej. Ograniczenie przesłania ekspozycji tylko do funkcji informacyjnej musi ją zubożyć, a co więcej tworzyć ryzyko iż autorzy stracą kontrolę nad – i tak i tak istniejącym - przekazem. Mnie się wydaje, że takie muzeum winno świadomie kształtować pewien system wartości. Jeśli mielibyśmy pozostać przy dość banalnie rozumianym pacyfizmie to mamy do czynienia z nieporozumieniem. A potencjał jest olbrzymi – biografie wspaniałych ludzi, trudne wybory (np. dotyczące udzielania bądź nie pomocy ukrywającym się; czy też postawy ludzi postawionych wobec decyzji ostatecznej; czy istnieje cena życia? itd.).Na prawdę, jest o czym rozmyślać, przechodząc przez kolejne sale ekspozycji.

[b]Muzeum Powstania Warszawskiego cieszy się olbrzymią popularnością. Jednak słyszałem zarzuty, że jest ono zbyt melodramatyczne - odwołujące się do emocji. Są one tak mocne, że jeden z moich znajomych po zwiedzeniu ekspozycji musiał synowi tłumaczyć, że powstanie było klęską militarną. Może narracja bardziej chłodna byłaby jednak lepsza.[/b]

Ja jednak będę bronił koncepcji Muzeum Powstania Warszawskiego. Powstanie w sensie militarnym przegrało. Jednak Muzeum Powstania Warszawskiego pokazuje jakie wnioski z tej przegranej można wyciągnąć. To wielka dawka patriotyzmu, poświęcenia i służby, sprawie narodowej, Niepodległej. W tym sensie ono wychowuje. Można oczywiście kontestować te wartości, wybrać inny katalog norm, ale to o nim warto wtedy dyskutować. Tymczasem czytając projekt Machcewicza i Majewskiego mam wrażenie ucieczki od funkcji wychowawczej. Moim zdaniem projekt ten wpisuje się w coraz popularniejsze koncepcje budowania wspólnej europejskiej tożsamości kosztem tożsamości narodowej. Takie koncepcje to rodzaj inżynierii społecznej. W Niemczech przy okazji dyskusji o wysiedleniach powstał pomysł sieci muzeów w Europie, które będą opowiadać o różnych aspektach historii. Projekt Machcewicza i Majewskiego pewnie w takiej koncepcji, która z natury rzeczy musi być sprowadzona do najmniejszego, europejskiego wspólnego mianownika w koncepcji sieci by się mieścił. Muszę też przyznać, że coraz bardziej mnie niepokoją działania niektórych przedstawicieli środowisk Trójmiasta (mówiliśmy o tym swego czasu, podczas dyskusji o polityce historycznej opublikowanej w jednym z numerów „Biuletynu IPN”). Odnoszę wrażenie, że szczególnie na terenie Gdańska istnieje żywa pamięć o Wolnym Mieście – miejscu w pewnym sensie eksterytorialnym, duchowo łączącym a nie dzielącym Europę. Władze Gdańska starają się budować wizję przyszłości tego miasta jako grodu o nowej europejskiej tradycji, której fundament powstaje na naszych oczach. Może to i dobrze, ale warto wpierw tę koncepcje jasno wyartykułować. Czy taki jest cel Muzeum II wojnie światowej? I – czy akurat to polskie doświadczenie, żywe do dziś w wielu rodzinach, nadaje się do jakiegokolwiek, ideologicznego używania. Projekt Muzeum II Wojny Światowej w gruncie rzeczy sugeruje wolę zbudowania takiej nowej tożsamości europejskiej.

[i]Jan Żaryn, dyrektor BEP IPN, prof. Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego[/i]

Projekt koncepcji muzeum II wojny światowej, które ma powstać w Gdańsku, ujawniła w ubiegłym tygodniu „Rz”. Jego autorzy, Paweł Machcewicz i Piotr M. Majewski, chcą tworzyć „placówkę uniwersalną, w której wydarzenia rozgrywające się w Polsce stanowiłyby jedynie część szerszego obrazu”.

[b]Jak Pan ocenia wstępne koncepcje Muzeum II Wojny Światowej?[/b]

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!