Gdański Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej postawił w piątek zarzuty Wojciechowi Z., sekretarzowi Urzędu Miasta w Sopocie, i Jarosławowi S., kierowcy Karnowskiego.
Obaj zasiadali w komisji przetargowej na zakup samochodów dla magistratu. Według informacji „Rz” prokuratura ma dowody, że przetarg na zakup auta dla prezydenta Sopotu w 2008 r. był ustawiony tak, by wygrał znany w Sopocie diler Porsche i Volkswagena Włodzimierz Groblewski, bliski znajomy Karnowskiego. Dowodem jest faktura na zakup auta wystawiona, zanim przetarg oficjalnie się odbył – dowiedziała się „Rz”.
– Postawiono zarzuty dotyczące tzw. przestępstw urzędniczych. Grozi za to do trzech lat więzienia – mówi „Rz” Zbigniew Niemczyk, szef gdańskiego wydziału Prokuratury Krajowej.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski skomentował sprawę w piątek wieczorem w TVN 24. Zarzuty wobec kierowcy i sekretarza nazwał śmiesznymi. Zarzucił, że CBA i prokuratura robią wszystko, aby obciążyć sopocki magistrat. Mówił nawet o „dręczeniu urzędu”.
Firma Groblewski w ciągu dwóch ostatnich lat sprzedała w przetargu sopockiemu urzędowi cztery volkswageny: transportera, tourana i dwa passaty. W marcu tego roku specjalnie dla Karnowskiego urząd kupił od dilera jeszcze jednego passata – takiego jak rok wcześniej, ale z mocniejszym silnikiem. – Z zewnątrz miały być identyczne, aby nikt się nie zorientował, że prezydent wymienił nowy na nowy – mówi „Rz” osoba z urzędu.