[b]A tzw. muzealnicy, czyli posłowie zaangażowani wcześniej w powołanie Muzeum Powstania Warszawskiego? [/b]
Bardzo ich lubię, ale co to za grupa, którą tworzą cztery osoby? Oni są częścią grupy lizbońskiej.
[b]Więc w PiS nie ma podziału młodzi – starzy? [/b]
Różne sposoby myślenia w PiS sprowadzam raczej do poglądów politycznych i recept na to, co należy zrobić niż do podziałów typu starzy – młodzi. Ja sama np. w sprawie traktatu należałam do grupy lizbońskiej. A Jarosław Kaczyński żartował kiedyś podczas posiedzenia klubu, że Kluzik-Rostkowska wyznacza lewą granicę PiS. I że jeśli można w ogóle mówić o lewej stronie partii prawicowej, to ja tam właśnie się sytuuję.
[b]Zgadza się pani z tą recenzją, że na lewo od Kluzik-Rostkowskiej w PiS nie ma już nic? [/b]
To się okaże... Jarosław Gowin stwierdził niedawno, że w PO też są skrzydła: chadeckie, konserwatywne i liberalne. I część posłów PiS, w tym na pewno ja, moglibyśmy obejść z lewej strony to bardzo konserwatywne, chadeckie skrzydło Platformy.
[b]Czyli pani poglądy są bardziej lewicowo-liberalne niż posła Gowina?[/b]
Wzdrygam się jednakowoż na słowo lewicowy, bo niestety lewica ciągle kojarzy mi się z postkomuną. Nawet jeśli są takie kwestie, w których z lewicą się zgadzam. Nawet z trudem mi się wypowiada słowo „lewica”.
[b]W czym przejawia się ta pani pisowska lewicowość? [/b]
Na przykład w kwestii in vitro jestem bardziej lewicowa niż Gowin. Jeśli chodzi o PiS, powiem zupełnie szczerze: mam nadzieję, że pójdzie on w stronę nowoczesności. To jedyna szansa dla nas. I uważam, że ta potrzeba nowoczesności jest czymś oczywistym.
[b]Co właściwie oznacza słowo nowoczesność w odniesieniu do PiS? [/b]
Otwarcie na centrum.
[b]Tylko tyle? A choćby zmiana stylu uprawiania polityki przez PiS? Poważni komentatorzy zarzucają, że Jarosław Kaczyński uprawia politykę w sposób staroświecki. [/b]
W czym jest staroświecki? Proszę o przykład.
[b]Najprostszym, może trochę prostackim przykładem tej staroświeckości jest jego wypowiedź o młodych internautach, którzy siedzą w czytelni przed komputerami, oglądają filmy pornograficzne i popijają piwo.[/b]
Ok. To była niefortunna wypowiedź. Mnie jednak tę staroświeckość bardzo trudno oceniać. Bo jestem z tej lewej strony prawicowej partii. Każdy widział, jaki przygotowałam program polityki społecznej jako wiceminister, a później minister pracy.
[b]To znaczy jaki?[/b]
Nowoczesny. Tak oceniały go wszystkie ugrupowania. Pamiętam, że słyszałam: no, no...konserwatywna partia przedstawiła taki nowoczesny program. Przypomnę, że był to program, który podobał się zarówno PO, jak i organizacjom pracodawców, związkom zawodowym, organizacjom pozarządowym. Wszystkim z wyjątkiem skrajnych konserwatystów, którzy uważali, że pod przymusem wysyłam matki do pracy i dzieci do przedszkoli. A ja proponowałam połączenie życia zawodowego rodziców z wychowywaniem dzieci.
[b]Jarosławowi Kaczyńskiemu ten program się podobał? [/b]
Poprzez swoje działania jako ministra pracy pokazywałam centrową, nowoczesną twarz PiS. I przecież nie robiłam tego wbrew Jarosławowi Kaczyńskiemu. Miałam jego pełne poparcie i pełną publiczną obronę. Obiecał mi to.
[b]I słowa dotrzymał? [/b]
Tak, w walkach z ówczesnym wicepremierem Romanem Giertychem zawsze stawał po mojej stronie. Po licznych starciach z nim nigdy Jarosław nie dzwonił do mnie. Nigdy nie mówił rzeczy w stylu: Joanna, ty się uspokój. Przez cały okres mojej bytności w ministerstwie pracy nie było takiego zdarzenia.
[b]A teraz jak jest, gdy PiS znajduje się w opozycji? [/b]
Projekty, które zgłaszałam jako poseł opozycji, są w tym samym duchu. Czyli ich podstawą jest moje poczucie nowoczesności. Nie miałam żadnego problemu z tymi projektami. I nigdy na poparciu Jarosława Kaczyńskiego się nie zawiodłam. Słowo honoru, że nie miałam takiej sytuacji, żebym musiała się wycofywać ze swoich pomysłów.
[b]Teraz będzie miała pani jednak problem w PiS w sprawie in vitro?[/b]
Obejdę Jarosława Gowina z lewej strony. Co chyba nie jest takie trudne. Znacznie trudniej byłoby go obejść z prawej strony.
[b]Ale PiS chce chyba Gowina obejść z prawej strony? [/b]
Najprawdopodobniej w tej sprawie nie będzie żadnej dyscypliny w głosowaniu. To nie PiS przygotowuje ustawę, zakazującą stosowania in vitro. Tylko grupa posłów. I ma pełne prawo do zgłoszenia takiego projektu, choć moje zdanie w tej sprawie jest zupełnie inne. Zresztą w kwestii in vitro PiS jest podzielone. To niemożliwe, by 157 posłów tej partii miało takie samo zdanie w tej kwestii. Proszę mi uwierzyć. PiS jest bardzo dużą partią. Mamy w klubie całkiem rozłożysty wachlarz poglądów, chodzi o to, byśmy potrafili tę różnorodność dobrze zaprezentować.